Niemal na rogu Straszewskiego i Podzamcza. Naprędce przygotowany otwarty tor łuczniczy z trzema stanowiskami, jako jedna z atrakcji dla turystów pod murami Wawelu.  Właściciel toru chętnie wyjął trzy strzały z kołczanu i wystrzelił je w kierunku trzech tarczy. W przestrzeni ducha Bóg może być jednocześnie łucznikiem i tarczą. My jesteśmy strzałą, która obdarowana przez łucznika dynamiką i precyzją lotu utkwiwszy celnie w tarczy oddaje to, czym została obdarowana. Wszystko przyjąć i wszystko oddać. Żeby naśladować miłość Ojca i Syna i Ducha Świętego. 
        Zamglenie jest uzasadnione, bo więcej nie wiemy, niż wiemy o Źródle i Celu naszego istnienia. Ach, jedynie ilość tarczy należałoby zredukować do jednej. Ofiarowane życie oddać Trójjedynemu Bogu.

         Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że [Duch Święty] z mojego weźmie i wam objawi. J 16,15 w przekładzie Biblii Tysiąclecia