Gdy jednak nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. Gal 4,4-5
Nie jesteśmy niewolnikami poddanymi ograniczeniom.
Bóg nie jest tyranem. Jest Ojcem ludzi.
Ludzkość owszem była niepełnoletnia, niedojrzała, jak dowodzi św. Paweł w usłyszanym przed chwilą fragmencie Listu do Galatów. Jak każde dziecko przed osiemnastką, a czasem jeszcze dalej i dalej. Ludzkość musiała pozostawać pod opieką prawa, pragnąc zbawienia i czekać aż osiągnie stan dojrzałości. Ludzkość przed wcieleniem Syna Bożego była jak syn niepełnoletni pozostający pod opieką dojrzałych członków rodziny dopóty, dopóki nie osiągnie pełnoletniości, by moc rozporządzać przyznanym mu przez ojca spadkiem. Przyszedł jednak czas wedle zamysłu Bożego, w którym utrzymywanie tego stanu zależności człowieka od prawa byłoby uwstecznieniem. Przewlekłym utrzymywaniem w ludziach stanu niedojrzałości. Utwierdzaniem zgody na niewolę. Oddaleniem oczekiwanej i upragnionej wolności człowieka.
Bóg, pozwolił dojrzeć człowiekowi.
Dlatego św. Paweł wskazuje z mocą, że Bóg ufając człowiekowi doprowadził do zaistnienia nowej rzeczywistości w świecie. Chrystus narodzony z Dziewicy Matki stał się bliski życiu każdego człowieka dotąd zniewolonego przez Prawo. Wyzwolił ludzkość ze stanu niedojrzałości, niewoli, podporządkowania Prawu. On człowiek, tkany pod sercem Matki udzielił nam, ludziom odwagi nazywania się dziećmi Bożymi. Chrystus udzielił nam, swoim braciom Ducha Świętego, który uczy nas i wspiera nas, byśmy z zaufaniem i prostotą zwracali się do Boga jak dzieci, czyli tak, jak to czyni Jezus.
Św. Józef dojrzały, wierny małżonek.
Kończymy rok charakterystyczny przede wszystkim przez to, że został w Kościele poświęcony szczególnej czci św. Józefa. W życiu Oblubieńca NMP jak w soczewce można zaobserwować przeobrażenie podporządkowania prawu w miłość. Św. Mateusz wskazuje na ludzkie dylematy św. Józefa: Mąż jej Józef był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić jej na zniesławienie, zamierzał oddalić ją potajemnie (Mt 1,19). Unik? Próba nikczemnej ucieczki od odpowiedzialności? Zemsta odosobnienia? Boże uchowaj!
Józef dowiaduje się o tym, że jego żona poczęła, jest w ciąży bez jego udziału. Pokażcie mi mężczyznę, który w takich okolicznościach myślałby o dobru kobiety zapominając o sobie. Kto nie zacząłby się szamotać, kląć na czym świat stoi i nie wpadłby w furię poprzysięgając surową zemstę wobec winowajców. Kto nie pomyślałby o swoim upokorzeniu i zniesławieniu, o swojej męskiej krzywdzie, wstrząsie i rozczarowaniu?
Tymczasem mężny Józef pozostaje wierny i sprawiedliwy wobec swej żony jak jej to obiecał. Owszem, doznaje gonitwy myśli ale nie są to myśli zawistne, nie są to przekleństwa. To są myśli chroniące: może Miriam uległa słabości...może ją ktoś skrzywdził...dlaczego nie udało mi się ustrzec żony przed krzywdą?...jak mogę naprawić swoje zaniedbanie?...ja jestem bezpieczny...prawo mnie chroni...ją prawo piętnuje...Prawo Mojżeszowe byłoby dla niej bezlitosne...Stanęłaby przed sądem i karą za cudzołóstwo...skazano by ją na śmierć i zniesławienie...nie mam wielu możliwości wyboru gdy chcę pozostać wierny Bogu i jej...widzę tylko jedną możliwość...żeby jej nie zepchnąć w przepaść, sam w nią wskoczę...żeby jej nie skazać na śmierć w niesławie, odejdę od niej i sam narażę sie na zniesławienie...za to, że stchórzyłem, że się wycofuję...że nie dojrzałem do małżeństwa. Papież Benedykt napisze, argumentując dojrzałość miłości małżeńskiej św. Józefa, iż pragnął on dobra Maryi nawet w momencie wielkiego rozczarowania, a prawo przeżywa jak Ewangelię. (por. Jezus z Nazaretu. Dzieciństwo. Wydawnictwo Znak. Kraków 2012, s. 59).
Bóg natychmiast odpowieddział na prawość, wierność i sprawiedliwość Józefa. Już w następnym wersie posłaniec Boży przynosi Józefowi konkretne polecenie: Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. (Mt 1, 20) Bóg stawia wyzwanie realizmowi wiary Józefa. Zdaje się mówić: Znasz Jozefie tę niewygodną, przeciwstawną, nieoczekiwaną, rozczarowującą stronę naszego życia. Tę, której zwykle chce się uniknąć. Znasz ją jak wszyscy ludzie. Jeśli mi wierzysz - przyjmij ją. Postąp w duchowości ale nie drogą zrozumienia i wyjaśniania. Postąp trudniejszą drogą akceptacji tego, co wstrząsające i niewygodne. (por. Franciszek, Patris corde, 6)
Czy nie czujecie się Siostry i Bracia zmęczeni zagrożeniem pandemią i widmem wojny za naszą wschodnią granicą? Czy nie nuży i nie niecierpliwi Was przedłużający się stan niepewności i niemożność powrotu do normalnego stylu życia? Jeśli tak jest to obierzmy sobie na to podsumowanie roku, który minął jako przewodnika św. Józefa. Zaakceptujmy fakty.
ŻYCIE SAKRAMENTALNE W PARAFII
Ochrzciliśmy
23 dzieci, o dwoje więcej niż w ubiegłym roku i o 5 mniej niż w roku 2019 (w tym 10 dziewczynek i 13 chłopców - pierwszy raz od sześciu lat zaznaczyła się przewaga chłopców). Rodziny 13 ochrzczonych dzieci zamieszkują na terenie naszej parafii. Co piąty ochrzczony dzieciak ma rodziców związanych kontraktem cywilnym lub niezwiązanych żadnym związkiem. W każdym kolejnym roku średnia dzieci chrzczonych w 38-letniej historii parafii obniża się o jedno statystyczne dziecko. W 2019 - 53 dzieci, w 2020 - 52 dzieci, obecnie 51 dzieci.
Pogrzebaliśmy
w mijającym roku ciała 80 naszych parafian (o cztery więcej niż w ubiegłym roku i przed dwoma laty). Wśród zmarłych były 42 kobiety i 38 mężczyzn. Cztery osoby zmarłe spośród 80 zmarły przed ukończeniem 60. roku życia. Wskaźnik zgonów jak w poprzednie lata blisko czterokrotnie przewyższa liczbę chrztów w naszej parafii. Historyczna średnia roczna liczba zgonów w naszej parafii utrzymała się na stałym poziomie, mianowicie w 2019 roku 60 zgonów, w 2020 - 58 zgonów, obecnie 56 zgonów.
Do pierwszej komunii św.
przystąpiło w referowanym roku 48 dzieci, o 18 więcej niż w roku poprzednim. Z tej grupy 19 zostało ochrzczonych w naszej parafii. Gościliśmy również przyjmujących pierwszą komunię św. chłopców ze Sternika w liczbie 26.
Do bierzmowania
przystąpiło jedynie 26 osób. O 18 mniej niż w ubiegłym roku. Dwanaścioro bierzmowanych zostało ochrzczonych w naszej parafii.
Znacząco spadła liczba ślubów
pobłogosławionych w parafii: z 7 w minionym roku do 3 w roku bieżącym. Przygotowaliśmy 2 licencje dla nupturientów zawierających związki małżeńskie poza parafią.
Wygłosiliśmy 25 zapowiedzi,
o 7 mniej niż w roku 2020. Średnia roczna zawartych ślubów w historii parafii jeszcze i w tym roku utrzymała się na poziomie 13 ślubów. Wspieramy comiesięczną modlitwą za przyczyną św. Jana Pawła II, którego czcimy jako Patrona Rodzin, życie naszych rodzin wielopokoleniowych, jak i rodzin nowopowstających, po zawarciu związku małżeńskiego.
Liczba rozdanych komunii św. w naszym kościele utrzymywała sie przed pandemią na poziomie 150 tys. W ubiegłym roku spadła do 80 tys., a w bieżącym podniosła się do 120 tysięcy.
Księża zanieśli komunię św. do mieszkań chorych 490 razy, (o 286 razy mniej niż rok temu) a nadzwyczajni szafarze 593 razy. (o 193 razy więcej niż w ubiegłym roku i o 292 razy więcej niż w roku 2019). Cieszymy się zwiększającą się liczbą szafarzy i zwiększającym się zaufaniem chorych do posługi nadzwyczajnego szafarza.
Księża namaścili chorych
w kościele 118 razy i podczas wizyt domowych 16 razy, co daje nam łączną liczbę 134 namaszczeń, czyli o 75 razy więcej niż w ubiegłym roku i 64 razy mniej niż w 2019 roku.
Spadła liczba apostazji
w bieżącym roku z 6 do 1 w bieżącym roku. Oficjalne odejście z kościoła jednej osoby zrównoważyło przyjęcie na łono Kościoła innej osoby, która w ten sposób dokonała konwersji z prawosławia.
DUSZPASTERSTWO PARAFIALNE
Wspieramy modlitwą posługę duchownych, naszych rodaków: trzech kapłanów, trzech zakonników, jednego kleryka, cystersa Konrada Żbika, dwóch sióstr Albertynek i jednej dziewicy konsekrowanej. Pochodzących z naszej parafii. W pierwsze czwartki miesiąca nie ustajemy w modlitwie do św. Jana Kantego za naszych Rodaków duchownych, jak również o powołania kapłańskie i zakonne.
Dziękuję księżom współpracownikom: księdzu prałatowi Janowi, dwóm wikariuszom: ks. Kacprowi i ks. Tomaszowi, ks. rezydentowi Wojciechowi, 13 pracownikom parafii, (w tym dwóm katechetkom: p. Karolinie i p. Agnieszce za pracę dla chwały Bożej i pożytku duchowego parafian.
Z szacownego grona grup parafialnych wykruszył się Parafialny Oddział Akcji Katolickiej ze względu na osłabienie postępujących w latach uczestników. Schola dziecięca Boże Nutki i orkiestra parafialna jeszcze nie wznowiły regularnych cotygodniowych spotkań zawieszonych w czasie pandemii. Dziękuję 11 grupom parafialnym, zwłaszcza ich animatorom i moderatorom za kontynuowanie modlitwy i formacji w mijającym roku.
Rada parafialna z czterech zaplanowanych na bieżący rok spotkań odbyła trzy spotkania, w tym dwa zwyczajne, w drugim i w trzecim kwartale br. oraz jedno nadzwyczajne, poświęcone dyskusji nt. synodalności w Kościele. Opracowanie po tej dyskusji stało się trzonem sprawozdania na poziomie dekanalnym w tym samym temacie. Dziękuję członkom rady za solidną, uważną i owocną pracę dla dobra Synodu Biskupów o synodalności, który trwa na Watykanie.
AKTYWNOŚĆ GOSPODARCZA I INWESTYCYJNA W PARAFII
Dzięki Łaskawości wiernych w mijającym roku ufundowaliśmy monstrancję dedykowaną dla kaplicy Matki Bożej Miłosierdzia z futerałem, odnowiliśmy cztery naczynia do przechowywania Najświętszego Sakramentu, dwa gongi i dwa zestawy dzwonków liturgicznych, zakupiliśmy kolejne figury mędrców do szopki betlejemskiej. Dzięki ofierze dobrodzieja pragnącego zachować anonimowość rozpoczęliśmy prace przy wykonaniu mozaiki w niszy modlitewnej pod tryptykiem Miłosierdzia.
Z inwestycji gospodarczych udało się założyć klimatyzatory na plebanii, zakupić nową kosiarkę, założyć kolce przeciw ptakom na dachu kościoła, wykonać prace remontowe w świetliku w kościele górnym, przykryć dachem wolno stojący garaż w placu kościelnym, w 4/5 wyremontować balkony na plebanii łącznie ze skuciem przemakających wylewek i położeniem nowych, jak również wyprowadzić z kościoła górnego i dolnego spusty rynnowe odprowadzające wodę deszczową na zewnątrz, by wykluczyć niebezpieczeństwo zalewania kościoła górnego i dolnego w wyniku rozszczelnienia spustów. Wymienione inwestycje pochłonęły 224 tys. PLN, czyli połowę rocznego budżetu parafialnego.
Dziękujemy zwłaszcza tym 15 % parafian, którzy regularnie, co miesiąc wspierają potrzeby inwestycyjne parafii składką w kopertach w pierwszą niedzielę miesiąca.
Dziękujemy również za wspieranie potrzeb zewnętrznych wielkodusznie ofiarowanymi składkami, by wspomnieć choćby jedną z nich, najbardziej szczodrą, czyli składkę na pogorzelców w Nowej Białej, która sięgnęła kwoty 19 tys. PLN.
Na dzień 31 grudnia 2021 roku parafia nie posiada żadnego długu.
OSTROŻNE SPOJRZENIE W PRZYSZŁOŚĆ
Plany na nadchodzący rok?
Wobec trwającej pandemii i postępującej drożyzny duszpatersko odważne, gospodarczo ostrożne.
Nie zamierzamy, jak do tej pory, uszczuplać propozycji duszpasterskich dla grup i osób korzystających z posługi sakramentalnej i modlitewnej w naszym kościele. Wszystkie propozycje obecne na stronie internetowej parafii.
Materialnie zamierzamy dokończyć prace przy tryptyku Bożego Miłosierdzia i prace przy remoncie balkonów. Podjąć pracę przy remoncie zakrystii w kościele dolnym, którą, gdyby nie remont balkonów, wykonalibyśmy w bieżącym roku. Dowiecie się o realizacji zamierzeń da Bóg przy zakończeniu każdego miesiąca. Niech te plany starczą za opinię, wyważoną, nie pozbawioną optymizmu i nadziei.
Wobec trwającej pandemii i postępującej drożyzny duszpatersko odważne, gospodarczo ostrożne.
Nie zamierzamy, jak do tej pory, uszczuplać propozycji duszpasterskich dla grup i osób korzystających z posługi sakramentalnej i modlitewnej w naszym kościele. Wszystkie propozycje obecne na stronie internetowej parafii.
Materialnie zamierzamy dokończyć prace przy tryptyku Bożego Miłosierdzia i prace przy remoncie balkonów. Podjąć pracę przy remoncie zakrystii w kościele dolnym, którą, gdyby nie remont balkonów, wykonalibyśmy w bieżącym roku. Dowiecie się o realizacji zamierzeń da Bóg przy zakończeniu każdego miesiąca. Niech te plany starczą za opinię, wyważoną, nie pozbawioną optymizmu i nadziei.
Niech św. Józef również w kolejnym roku pomaga nam akceptować zrządzenia i zdarzenia, które przyniesie nam bliska przyszłość. Niech pomaga nam podporządkowanymi Bożemu Prawu, z miłością odpowiadać na Bożą Miłość objawiającą się w tym, co przez nas oczekiwane i w tym, co przez nas przyjmowane ze zwątpieniem, z niechęcią i z lękiem. Módlmy się za przyczyną Oblubieńca Maryi i Opiekuna Jezusa z papieżem Franciszkiem:
Tobie Bóg powierzył swojego Syna;
Tobie zaufała Maryja;
z Tobą Chrystus stał się człowiekiem.
O święty Józefie, okaż się ojcem także i nam,
i prowadź nas na drodze życia.
Wyjednaj nam łaskę, miłosierdzie i odwagę,
i broń nas od wszelkiego zła. Amen.
Michelangelo Merisi da Caravaggio, odpoczynek w drodze do Egiptu, (1595 - 1597)?, Rzym, Galleria Doria Pamphilij
Artystyczna wizja współdziałania Boga i człowieka. Bóg to kompozytor, grający dla swego stworzenia najpiękniejszą miłosną serenadę. Człowiek? Wydaje się, że robi niewiele, że mógłby go wyręczyć prosty drewniany pulpit. Człowiek aktem swej woli podtrzymuje partyturę, ale nie jest li tylko pulpitem. Bóg powierza mu skomponowany przez swój zamysł utwór, człowiek zgadza się na przyjęcie go. Poznaje i docenia jego piękno.
Człowiek trwa cierpliwie, onieśmielony i zachwycony pięknem melodii do ostatniego akordu swego życia. Podporządkowanie stworzenia Bożemu prawu ustępuje miejsca miłości...
Tobie zaufała Maryja;
z Tobą Chrystus stał się człowiekiem.
O święty Józefie, okaż się ojcem także i nam,
i prowadź nas na drodze życia.
Wyjednaj nam łaskę, miłosierdzie i odwagę,
i broń nas od wszelkiego zła. Amen.
Michelangelo Merisi da Caravaggio, odpoczynek w drodze do Egiptu, (1595 - 1597)?, Rzym, Galleria Doria Pamphilij
Artystyczna wizja współdziałania Boga i człowieka. Bóg to kompozytor, grający dla swego stworzenia najpiękniejszą miłosną serenadę. Człowiek? Wydaje się, że robi niewiele, że mógłby go wyręczyć prosty drewniany pulpit. Człowiek aktem swej woli podtrzymuje partyturę, ale nie jest li tylko pulpitem. Bóg powierza mu skomponowany przez swój zamysł utwór, człowiek zgadza się na przyjęcie go. Poznaje i docenia jego piękno.
Człowiek trwa cierpliwie, onieśmielony i zachwycony pięknem melodii do ostatniego akordu swego życia. Podporządkowanie stworzenia Bożemu prawu ustępuje miejsca miłości...