Puste2 MENU
 | 
- ks. Zbigniew: P. Aniu, co widzimy na zdjęciu powyżej?

 - Anna: Widzimy szczęście. Rodzinne szczęście rodziny Cholewów. To my z Lenką. Cieszymy się w Instytucie dra Paleya na Florydzie po udanym cyklu operacji naszej córeczki, która przy pomocy ortez zaczęła poruszać się samodzielnie.

- ks.Zbigniew: Niewielu z nas poruszanie o własnych siłach pojmuje jako szczęście. Proszę nam opowiedzieć o córeczce.

zdjecie 1- Anna: Lena jest naszym drugim dzieckiem. Urodziła się 7 września 2014 r. w Suchej Beskidzkiej. Po kilku dniach od porodu wypisano nas ze szpitala stawiając dziecku diagnozę medyczną: wrodzona wada rozwojowa podudzi i stóp oraz szmery na sercu. Ze szpitala skierowano nas na konsultację ortopedyczną do krakowskiej kliniki. Tam poza podstawową pomocą, nie otrzymaliśmy żadnego wsparcia.
Pojęliśmy wtedy, że sami musimy zrobić wszystko, by ratować naszą córkę

- ks. Zbigniew: Co znaczy w takim wypadku wszystko?

- Anna: Skorzystaliśmy jeszcze z prywatnych konsultacji w klinice na Śląsku i w Klinice Ortopedyczno – Rehabilitacyjnej w Poznaniu, by szczegółowo poznać chorobę. Dowiedzieliśmy się, że Lenka ma wrodzone wady obustronne kończyn dolnych (w prawej kończynie brak kości piszczelowej) ze skróceniem kończyn oraz końsko-szpotawym ustawieniem stóp. Kończyna lewa została zakwalifikowana do leczenia rekonstrukcyjnego, odpowiednia rehabilitacja, gipsy, ortezy i powinno być dobrze. W przypadku kończyny prawej diagnoza nie była tak optymistyczna. Zakwalifikowano ją do rekonstrukcji, a w przypadku niepowodzenia do amputacji.
       Wyniki badań obudziły w nas siłę walki i postanowiliśmy działać dalej.
      Skontaktowaliśmy się z dr D. Paley’em z Florydy. Jest on jednym z najlepszych ortopedów na świecie. W rozmowie przez Atlantyk orzekł: konsultacja20170316 081406 Kopiowanie bezpośrednia w instytucie w 6-tym miesiącu życia Lenki.

- ks. Zbigniew: Udało Wam sie rzeczywiście polecieć na Florydę?

- Anna: A ma ksiądz jakieś wątpliwości? ; ) Tak, dzięki wsparciu wielu życzliwych ludzi, tak. Lenka przeszła już 6 operacji w tamtejszej klinice, dwie wykonano na lewej kończynie i cztery na prawej. Potrafi poruszać się przy pomocy ortez. Więcej, dr Paley pozwala jej obecnie ściągnąć ortezy na pół dnia.

- ks. Zbigniew: Już ich nie mam ; ) Zdumiewające. Gratuluję. Teraz spójrzmy przed siebie. Co Was czeka w najbliższej przyszłości? Do którego punktu w procesie leczenia dotarliście? 
 
- Anna: Przygotowujemy się do kolejnych trzech operacji w instytucie dra Paleya. Zaplanowano je na styczeń 2018 roku. Z poprzedniego leczenia pozostało nam 200 tys. PLN, ale na planowane trzy potrzeba jeszcze 800 tys. PLN. Wierzymy, że i to się uda. Przecież Lena, jak inne dzieci, kiedyś pójdzie do piaskownicy, będzie biegać, jeździć na rowerze, rolować.
     Naprawdę to się stanie. 
     Nigdy w to nie zwątpiliśmy. 
    Dr Paley przewiduje, że po kilku miesiącach od spodziewanych operacji Lenka odłoży zupełnie ortezy i zacznie się poruszać wyłącznie o własnych siłach. Przewiduje kolejne operacje w wieku 7 i 11 lat córeczki. Wtedy będzie trzeba pomóc kościom, które nie rosną tak szybko jak pozostałe części organizmu. Trzeba będzie je wydłużyć. To będzie za kilka lat. Dziś myślimy o najbliższych operacjach.
    Bardzo dziękujemy, że nas przyjmiecie i wesprzecie, pomagając zachować nam nadzieję. Do zobaczenia w niedzielę. 20170403 135602 KopiowaniePrzyjedziemy z Lenką ; )

- ks. Zbigniew: Czy to nie nazbyt forsowne dla dziecka?

- Anna: Damy radę : )

- ks. Zbigniew: Dziękuję za rozmowę. Do zobaczenia : )

***
        Pp. Anna i Marcin Cholewowie poprosili o możliwość składki do puszek przy naszym kościele na żmudne i kosztowne leczenie córeczki Lenki. Przeprowadzą taką zbiórkę w najbliższą niedzielę, 16 lipca br. Zachęcamy gromadzących się na Eucharystię do sprawdzonej niezawodnej łaskawości.