Widoczniej
- Szczegóły
Armii Krajowej. Z posługą sakramentalną u Państwa R. Jako niewidomi powinni wpaść w wiele dołów, a nie wpadają. Wspólnie potrafią je omijać. Trwa rehabilitacja p. Stanisława po urazie w wyniku upadku na śliskiej nawierzchni. Wtedy też szli razem, lecz podobne upadki zdarzają się często rownież tym, którzy widzą.
Widzą więc, czy nie widzą? Może jest tak, że to ja obserwując ich, czegoś nie dostrzegam, albo dostrzegam za wiele?...
P. Józefa stwierdza, że nie może się doczekać, kiedy Stanisław wstanie z łóżka, bo ciężko jest jej samej się przemieszczać. Woli chodzić z nim. Dodaje też, że zniechęcała jak mogła przyszłego męża przed ślubem, żeby nie wpadł w wielki dół stając na całe życie u jej boku. Nie dał się zwieść. Widział i wiedział swoje.
Są ...
Tym razem nie zdobędę się na ocenę tego, jacy są Państwo R. Nie chciałbym zejść z drogi subtelnej powściągliwości w ocenie, nakreślonej przez Ewangelię. Nie chciałbym stracić z pola widzenia niczego z tego, co widzą Państwo R.
Ich relacje powinny wystarczyć.
Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta. Łk 6,45 w przekładzie Biblii Tysiąclecia
Widzą więc, czy nie widzą? Może jest tak, że to ja obserwując ich, czegoś nie dostrzegam, albo dostrzegam za wiele?...
P. Józefa stwierdza, że nie może się doczekać, kiedy Stanisław wstanie z łóżka, bo ciężko jest jej samej się przemieszczać. Woli chodzić z nim. Dodaje też, że zniechęcała jak mogła przyszłego męża przed ślubem, żeby nie wpadł w wielki dół stając na całe życie u jej boku. Nie dał się zwieść. Widział i wiedział swoje.
Są ...
Tym razem nie zdobędę się na ocenę tego, jacy są Państwo R. Nie chciałbym zejść z drogi subtelnej powściągliwości w ocenie, nakreślonej przez Ewangelię. Nie chciałbym stracić z pola widzenia niczego z tego, co widzą Państwo R.
Ich relacje powinny wystarczyć.
Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta. Łk 6,45 w przekładzie Biblii Tysiąclecia
Wielki Post z Franciszkiem
- Szczegóły
"Wielki Post" Syna Bożego polegał na tym, że wyszedł On na pustynię stworzenia, aby wprowadzić je na nowo do tego ogrodu komunii z Bogiem, który był wcześniej niż grzech pierworodny (por. Mk 1, 12-13; Iz 51, 3). Niech nasz Wielki Post będzie kroczeniem po tej samej ścieżce, aby zanieść nadzieję Chrystusową także stworzeniu, które «zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia, by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych» (Rz 8, 21).
Z Orędzia na Wielki Post 2019 Papieża Franciszka, 3, detale pustynnych pejzaży z Namibii i Algierii zaczerpnięte z fotografii globtroterów o nick'ach menhir i aszy007.
Z Orędzia na Wielki Post 2019 Papieża Franciszka, 3, detale pustynnych pejzaży z Namibii i Algierii zaczerpnięte z fotografii globtroterów o nick'ach menhir i aszy007.
Zasłużona dla Archidiecezji Krakowskiej
- Szczegóły
Nauczyłam się modlić, śpiewając - wyznała p. Danuta Degórska Czubek, dyrygentka międzyparafialnego Chóru Amicus podczas świętowania jubileuszu 35-lecia istnienia chóru w parafii św. Jana Kantego. Podczas osobistej modlitwy najchętniej sięgam do tekstów kilkuset pieśni, które po opracowaniu włączyliśmy do repertuaru naszego chóru. P. Dyrygent w czasie Mszy św. jubileuszowej w ubiegłą niedzielę (24 lutego br. o godzinie 17.00) otrzymała Złoty Medal św. Jana Pawła II za zasługi dla Archidiecezji Krakowskiej, który przyznał jej Arcybiskup, Metropolita Krakowski Marek Jędraszewski. Dekoracji Zasłużonej dokonał ks. prałat Jan Franczak - opiekun chóru od początku jego działalności. W ten sposób Pani Danuta wraz z p. Józefem Płazińskim (l. 92) wieloletnim pracownikiem kancelarii parafialnej tworzy poszerzające się, dostojne grono Parafian Zasłużonych dla Archidiecezji Krakowskiej odznaczonych przez Biskupa Ordynariusza.
P. Danuta Degórska Czubek urodziła się przed 82 laty w Lesku. Jest wdową od 24 lat, matką dwojga dzieci Henryka i Ireny, babcią 6 wnuków, prababcią. Swego męża, Jana Czubka, późniejszego profesora geofizyki, pracownika naukowego AGH i Instytutu Fizyki Jądrowej w Krakowie, poznała w czasie jednego ze spływów Pisą w 1957 r. jako uczestniczka Rodzinki ks. Karola Wojtyły - Wujka. Zresztą małżeństwo Danuty i Jana pobłogosławił cztery lata później ks. bp Karol Wojtyła w kaplicy Batorego w katedrze na Wawelu. Pani Danuta posiada wyższe wykształcenie muzyczne. Była wykładowczynią Instytutu Liturgicznego w Krakowie i Akademii Muzycznej w Krakowie na wydziale wokalnym. Jest naszą parafianką.
Jak zaświadcza ks. prałat Franczak, pierwszy proboszcz parafii, Uhonorowana dbała o śpiew kościelny we wspólnocie parafialnej. Prowadziła chór mieszany Amicus, który w latach świetności skupiał 50 śpiewaków-amatorów. Regularnie, dwa razy w tygodniu prowadziła próby chóru. Dbała o przygotowanie pełnego repertuaru wokalnego wielu uroczystości parafialnych, jak również w ościennych parafiach. Podczas pielgrzymek chóru do Watykanu, do Wilna, czy do Lwowa podobnie. Amicus koncertował również pod dyrekcją pani Danuty we Francji i na Węgrzech. W pracy zdyscyplinowana, wymagająca od siebie i innych. Obdarzona kulturą osobistą, dbająca o praktykowaną religijność. W czasie przyjęcia dla chórzystów przygotowanego po Mszy św. w Bożym Młynie skromnie podkreślała, że wyróżnienie eksponuje wkład wszystkich chórzystów w liturgię parafialną.
Gratulujemy pani Danuto! Dziękujemy wszystkim Członkom Chóru Amicus za dbałość o oprawę wokalną uroczystości od początku istnienia parafii, a ponieważ świętowanie Jublileuszu jest jednocześnie zakończeniem jego działalności - życzymy Im załużonego odpoczynku. Ufamy, że modlitwa wielu i dbałość o zachowanie tradycji wspólnego, polifonicznego śpiewania niektórych przetrwają w parafii przez kolejne dziesięciolecia.
P. Danuta Degórska Czubek urodziła się przed 82 laty w Lesku. Jest wdową od 24 lat, matką dwojga dzieci Henryka i Ireny, babcią 6 wnuków, prababcią. Swego męża, Jana Czubka, późniejszego profesora geofizyki, pracownika naukowego AGH i Instytutu Fizyki Jądrowej w Krakowie, poznała w czasie jednego ze spływów Pisą w 1957 r. jako uczestniczka Rodzinki ks. Karola Wojtyły - Wujka. Zresztą małżeństwo Danuty i Jana pobłogosławił cztery lata później ks. bp Karol Wojtyła w kaplicy Batorego w katedrze na Wawelu. Pani Danuta posiada wyższe wykształcenie muzyczne. Była wykładowczynią Instytutu Liturgicznego w Krakowie i Akademii Muzycznej w Krakowie na wydziale wokalnym. Jest naszą parafianką.
Jak zaświadcza ks. prałat Franczak, pierwszy proboszcz parafii, Uhonorowana dbała o śpiew kościelny we wspólnocie parafialnej. Prowadziła chór mieszany Amicus, który w latach świetności skupiał 50 śpiewaków-amatorów. Regularnie, dwa razy w tygodniu prowadziła próby chóru. Dbała o przygotowanie pełnego repertuaru wokalnego wielu uroczystości parafialnych, jak również w ościennych parafiach. Podczas pielgrzymek chóru do Watykanu, do Wilna, czy do Lwowa podobnie. Amicus koncertował również pod dyrekcją pani Danuty we Francji i na Węgrzech. W pracy zdyscyplinowana, wymagająca od siebie i innych. Obdarzona kulturą osobistą, dbająca o praktykowaną religijność. W czasie przyjęcia dla chórzystów przygotowanego po Mszy św. w Bożym Młynie skromnie podkreślała, że wyróżnienie eksponuje wkład wszystkich chórzystów w liturgię parafialną.
Gratulujemy pani Danuto! Dziękujemy wszystkim Członkom Chóru Amicus za dbałość o oprawę wokalną uroczystości od początku istnienia parafii, a ponieważ świętowanie Jublileuszu jest jednocześnie zakończeniem jego działalności - życzymy Im załużonego odpoczynku. Ufamy, że modlitwa wielu i dbałość o zachowanie tradycji wspólnego, polifonicznego śpiewania niektórych przetrwają w parafii przez kolejne dziesięciolecia.
Przed tłustym czwartkiem nowatorskie spojrzenie na pączek
- Szczegóły
Nie chodzi o to, żebyśmy zamiast polewania lukrem, posypywali go skwarkami ze słoniny, jak czyniono w chłopskiej chacie przed ponad dwustu laty. Hołdowano w ten sposób przekonaniu, że trzeba się porządnie najeść przed czterdziestoma dniami postu.
Nie musimy sprawdzać ile kalorii wchłaniamy połykając kolejnego pączka i ile potem trzeba pedałować, żeby spalić energię zawartą w słodkim, głęboko tłustym frykasie. Jedno i drugie powinniśmy otrzymywać i dawać ochotnie.
Nie chodzi nawet o to, o co zwykle chodzi w wypadku smakowitego ciastka, czyli o to, żeby zjeść pączka i mieć pączka. Przeciwnie, chodzi o to, żeby nie zjeść i nie mieć go jednocześnie, tylko żeby podarować pączka.