Puste2 MENU
 | 
        Przyzywając opieki Najświętszej Rodziny z Nazaretu z radością posyłam Tobie moją adhortację „Amoris laetitia” dla dobra wszystkich rodzin i każdej osoby, młodych i starszych, powierzonych Twojej posłudze duszpasterskiej. W jedności w Panu Jezusie, wraz z Maryją i Józefem proszę, byś nie zapominał o modlitwie za mnie.
         W ten sposób w osobistym liście zadedykował papież Fraciszek najnowszą adhortację o rodzinie Amoris laetitia każdemu biskupowi. Włoska prasa okrzyknęła ją nową konstytucją rodziny. Pośrednio wszyscy możemy się czuć adresatami tej dedykacji, a bezpośrednio adresatami tej adhortacji.
        Pokonajmy wirtualnie odległość dzielącą Małopolskę od Wielkopolski. Rozglądnijmy się po całej Polsce. Odwiedźmy miesca, zapoznajmy się ze zdarzeniami, które przygotowano z okazji chrzcielnego jubileuszu i świętujmy razem 1050. rocznicę chrztu naszej Ojczyzny.


    Jestem człowiekiem, który emocjonalnie przeżywa historię Polski, interesując się nią i szanując. Toteż kiedy dostałem zaproszenie od przedstawicieli archidiecezji poznańskiej do skomponowania hymnu z okazji 1050-lecia chrztu Polski, ogromnie mnie to poruszyło i ucieszyło, a słowa tekstu, który napisała Iwona Waksmundzka, tym bardziej utwierdziły mnie w przekonaniu, że będę tworzył ten utwór
- powiedział powiedział Robert Janson, kompozytor hymnu. Iwona Waksmundzka autorka słów hymnu „Tyś jest mój syn” podkreśla, że to hymn pochwalny, ale też świadectwo wiary, otrzymanej przez udzielony sakrament Chrztu Świętego. Słowa Ojca do Syna znad Jordanu, zostały przeniesione w tym utworze nie tylko na Mieszka, ale także na każdego człowieka, który przyjął chrzest". Sam obrzęd Chrztu Świętego jest nacechowany wieloma znaczeniami, których symbole w tekście, tj. woda, biała szata, olej czy pieczęć, określają nową rzeczywistość ochrzczonego człowieka czy narodu i łaski, wypływające z tego sakramentu.  

        Dokładnie przed tygodniem Pola z rodzicami odleciała do USA z jedną z tych optymistycznych walizeczek : ) Drugą na później odłożyli dla jej siostry Oli. Nie pojechali na wakacje. Spodziewają się skomplikowanego, aczkolwiek budzącego nadzieję leczenia. Walczą z siatkówczakiem w prawym oczku Poli. Doktor D. Abramson z kliniki okulistycznej w Nowym Jorku określa  szansę wyleczenia oczka Poli na 95%. Choć brakuje jeszcze 200 tys. PLN do łącznej sumy 1,5 mln PLN potrzebnej na walkę z siatkówczakiem - proces leczenia trwa. Od środy Pola już w Nowym Jorku przyjmie porcje chemioterapii. Medykamenty zostaną wprowadzone wprost do gałki ocznej Poli przez tętnicę udową.
        Mamy okazję przybliżyć ostateczną radość walczących z chorobą Poli. Zachęcamy do udziału w kweście organizowanej dla Poli przed naszym kościołem w Niedzielę Miłosierdzia i śledzenia postępów w leczeniu chorego oczka.  

Podkategorie