Mają Pana i Pan ich ma. Msza dla PanaMa chóru.
- Szczegóły
- tekst i foto: ks. Tomek Skotniczny
Najpierw była spontanicznie skrzyknięta schola Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016. Potem, wobec dynamiki ewangelizacyjnych zdarzeń Powstał PanaMa Chór. Teraz, kiedy młodzież panamska przekazała symbole światowych Dni Młodzieży Portugalczykom, blisko św. Cecylii i na progu śpiewnego, pogodnego i harmonijnego okresu liturgicznego, kórego piewcą jest super optymista, prorok Izajasz słówko o wielopokoleniowym PanaMa Chórze.
Już dawno chórzystom chodziło o to, żeby w któryś wieczór wtorkowy, czyli w czasie przewidzianym na Ich próbę ktoś otworzył kościół, odprawił Mszę św., pobył z nimi, skierował specjalnie do nich ciepłe pasterskie słowo, pomógł im spotkać się z Panem.
Na spełnienie takich pragnień warto czekać. One zawsze się spełniają. Uosobieniem spełnionego marzenia chórzystów jest trzeci duszasterski asystent chóru (od września br.) , ks. Tomek Skotniczny. Relacjonuje po odprawieniu wymarzonej przez chórzystów Mszy św.:
W ostatni wtorek 24.11. o godzinie 19:30 odprawiłem w Kaplicy Matki Bożej Miłosierdzia Mszę Święta z oprawa wokalną naszego chóru PanaMa. W czasie pandemi nie można było zorganizować prób naszych śpiewaków w sali, z racji ograniczeń. W kaplicy o większej przestrzeni to co innego. Dlatego, by nie zapomnieć jak uwielbiać Boga śpiewem zebraliśmy się przy ołtarzu by szukać umocnienia do dalszego rozwoju naszych talentów. W sercach chórzystów widać było wielką radość ze śpiewu na Chwałę Bożą oraz nadzieje, że przy Panu Jezusie w tym trudnym czasie możemy znaleźć siłę do własnego rozwoju.
Ciekawi jesteśmy księże Tomku jakie następne marzenie spiewaków odkryjesz i spełnisz...
Dziękujemy za intuicję kierowaną Bożym natchnieniem i wsłuchiwanie się w oczekiwania artystycznych dusz.
Chórzystom dziękujemy za chwalenie Pana podczas parafialnych zgromadzeń eucharystycznych.
Jeśli ktoś odkrył w sobie chęć chwalenia Pana śpiewem polecamy mu czas: wtorek około 19stej i miejsce: Boży Młyn lub kaplica Matki bożej Miłosierdzia. Tam i wtedy też można mieć Pana i odczuć, że Pan nas ma.
Już dawno chórzystom chodziło o to, żeby w któryś wieczór wtorkowy, czyli w czasie przewidzianym na Ich próbę ktoś otworzył kościół, odprawił Mszę św., pobył z nimi, skierował specjalnie do nich ciepłe pasterskie słowo, pomógł im spotkać się z Panem.
Na spełnienie takich pragnień warto czekać. One zawsze się spełniają. Uosobieniem spełnionego marzenia chórzystów jest trzeci duszasterski asystent chóru (od września br.) , ks. Tomek Skotniczny. Relacjonuje po odprawieniu wymarzonej przez chórzystów Mszy św.:
W ostatni wtorek 24.11. o godzinie 19:30 odprawiłem w Kaplicy Matki Bożej Miłosierdzia Mszę Święta z oprawa wokalną naszego chóru PanaMa. W czasie pandemi nie można było zorganizować prób naszych śpiewaków w sali, z racji ograniczeń. W kaplicy o większej przestrzeni to co innego. Dlatego, by nie zapomnieć jak uwielbiać Boga śpiewem zebraliśmy się przy ołtarzu by szukać umocnienia do dalszego rozwoju naszych talentów. W sercach chórzystów widać było wielką radość ze śpiewu na Chwałę Bożą oraz nadzieje, że przy Panu Jezusie w tym trudnym czasie możemy znaleźć siłę do własnego rozwoju.
Ciekawi jesteśmy księże Tomku jakie następne marzenie spiewaków odkryjesz i spełnisz...
Dziękujemy za intuicję kierowaną Bożym natchnieniem i wsłuchiwanie się w oczekiwania artystycznych dusz.
Chórzystom dziękujemy za chwalenie Pana podczas parafialnych zgromadzeń eucharystycznych.
Jeśli ktoś odkrył w sobie chęć chwalenia Pana śpiewem polecamy mu czas: wtorek około 19stej i miejsce: Boży Młyn lub kaplica Matki bożej Miłosierdzia. Tam i wtedy też można mieć Pana i odczuć, że Pan nas ma.
Internetowe rekolekcje adwentowe z ojcem Adamem Szustakiem
- Szczegóły
Zarządzający portalem katolickim Stacja7 , ściślej, nasz parafianin, Andrzej Mitek poprosił nas o udostępnienie kaplicy Matki Bożej Miłosierdzia w celu przeprowadzenia adwentowych rekolekcji internetowych o. Adama Szustaka, dominikanina.
Zgodziliśmy się, bo to dobra, Boża robota.
Rekolekcje trwają od niedzieli, 29 listopada do środy, 2 grudnia br. Transmisja na żywo codziennie o 20.00 dostępna na kanale YouTube Stacji7 i Langusty na palmie. Zarejestrowany materiał prezentujemy poniżej.
Gotowi?
Do roboty! Wychylajmy nasze dusze w stronę Boga.
Najpierw zajawka, czyli ogłoszenie Głoszącego:
(należy wyeliminować tryb przypuszczający, włączyć pewność)
Msza św. z homilią na rozpoczęcie rekolekcji: Czuj Boga. Módl się!
Głoszenie pierwsze: Natarczywie, uporczywie, bez żenady błagaj, Wołaj!
(ooops, jutro trzeba pamiętać o stule i o tym, żeby nie deptać po kablach od fonii ; )
Głoszenie drugie: Pokornie stań w prawdzie, Błagaj!
(fonia git, Słowo cool, nawet Xq na krzyżu cały w kadrze się zmieścił, choć akurat jako obraz do tego Słowa mogłyby być zaprezentowane jedynie Jego stopy, najlepiej widziane z tyłu . Wyjątkowo odpuszczamy stułę, stajemy za Głoszącym...; )
...a jednak stuła się pojawiła...; ) dzięęęki Adam... : )
Głoszenie trzecie: Stań przed Nim, wpatruj się w Niego, nawet gdyby gorzały twe stopy na rozżarzonych węglach, Uwielbiaj!
Widoczniej
- Szczegóły
Park Jordana. Trening pod gołym niebem wbrew covidowemu niebezpieczeństwu. Na macie z odpowiednią sentencją, na której wykonujesz trzydziestego dziewiątego delfinka odnosząc zwycięstwo nad własną słabością też oddajesz osobisty, cichy hołd Chrystusowi Królowi.
A Król im odpowie: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili". Mt 25,40 w przekładzie Biblii Tysiąclecia
A Król im odpowie: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili". Mt 25,40 w przekładzie Biblii Tysiąclecia
Widok pochwalił Orędowniczkę kolejnym zwycięstwem nad covidem
- Szczegóły
- tekst: ks. Zbigniew, realizacja filmowa: Manus Domini, foto: Ewa Kurzyńska
Do ostatniej chwili przed uroczystością Matki Bożej Miłosierdzia (16 listopada) nie było jasne, czy mecz się odbędzie, a jednak odbył się i przy pomocy Łaski Bożej odnieśliśmy kolejne znaczące zwycięstwo nad covidem.
Staraliśmy się nie więcej niż zawsze, a wyszło jak nigdy ; ).
Korzystając z tradycji zapoczątkowanej przez ks. prałata Jana Franczaka zwykle zapraszamy na to święto wikariusza, który pracował w naszej parafii i aktualnie nie jest jeszcze proboszczem. Było ich wielu, ale wielu już zostało proboszczami, więc coraz trudniej stosować ten klucz wikariuszowskiego obchodu, by celebrował sumę maryjną młody kapłan. Tym razem z pomocą przyszło nam zobowiązanie wobec ks. prałata Józefa Caputy. Był zaproszony z celebrą na uroczystość św. Jana Kantego, ale wtedy przeszkodził mu pogorszony stan zdrowia. Przecież to jest młody kapłan, który po sidemdziesiątce nie wypuszcza z rąk brewiarza i tenisowej rakiety. Zadzwoniliśmy. Zgodził się błyskawicznie, żartując, że nawet mu się przyda odmładzające wejście na murawę zielonego pastwiska w czasie, kiedy z wielu stron słychać o tym, że starsi i młodzi umierają.
Mieliśmy już w skarbcu parafialnym medal dla p. Edwarda Kośmidera, zasłużonego dla parafii i archidiecezji, przyznany przez Metropolitę Krakowskiego, Marka Jędraszewskiego, zatem krótka piłka - wręczy go Uhonorowanemu w imieniu Metropolity były dziekan, ks. prałat Józef, ale kto powie kazanie? Tu rozciągnięcie gry, podanie na prawo, w kierunku kibiców Cracovii i mamy ks. Bogdana Jelenia.
Przyjął podanie błyskawicznie z voleya i strzelił celnie w okienko ukazując, że Maryja świeci swą delikatnością, dobrocią, czulością i miłosierdziem w Ostrej Bramie i...na Widoku. Dumni byliśmy z takiego przyrównania.
Tak, świadomi uchybień i zapóźnień w szlifowaniu naszej duchowej formy, chcemy należeć do takiej ligi. Świadczy o tym, choćby ranga naszej uroczystości, która wzrasta w miarę zblizania się do Ostrej Bramy lub do serca Mamy. Im dalej od Białegostoku i Wilna i im dalej Widoku tym mniejsza skłonność do wspominania Opatrznościowej Opiekunki, Rozdawczyni talentów i wszelkiej maści sprawności, im bliżej, tym pewniejsze, ze obchód wychyli sie w stronę uroczystości z doliczonym czasem uwielbienia na Gloria i Credo.
Na zielonej murawie pastwiska po której prowadzi nas Miłosierny Pan pojawili się jeszcze ks. prałat Jan Franczak, protoplasta naszego widocznego klubu, ks. Łukasz Wielocha i ks. Jacek Piszczek. Stale są obecni w grze ks. Wojciech Matyga (zdalnie wspierający kamandę), ks. Kacper Nawrot i ks. Tomek Skotniczny. Organista i PanaMa Chór ożywiał trybuny. Relacjonowali z pasją Manusy . Z szatni wspomagali wszyscy młodzi kościelni. Na dłuuugiej ławce rezerwowych widać utalentowany narybek lektorów i nadzwyczajnych szafarzy Eucharystii.
Z pasją i z niecierpliwością, zachowując respekt wobec covidowej bestii, czekamy na kolejne wezwanie do boju, na kolejny maryjny gwizdek.
Staraliśmy się nie więcej niż zawsze, a wyszło jak nigdy ; ).
Korzystając z tradycji zapoczątkowanej przez ks. prałata Jana Franczaka zwykle zapraszamy na to święto wikariusza, który pracował w naszej parafii i aktualnie nie jest jeszcze proboszczem. Było ich wielu, ale wielu już zostało proboszczami, więc coraz trudniej stosować ten klucz wikariuszowskiego obchodu, by celebrował sumę maryjną młody kapłan. Tym razem z pomocą przyszło nam zobowiązanie wobec ks. prałata Józefa Caputy. Był zaproszony z celebrą na uroczystość św. Jana Kantego, ale wtedy przeszkodził mu pogorszony stan zdrowia. Przecież to jest młody kapłan, który po sidemdziesiątce nie wypuszcza z rąk brewiarza i tenisowej rakiety. Zadzwoniliśmy. Zgodził się błyskawicznie, żartując, że nawet mu się przyda odmładzające wejście na murawę zielonego pastwiska w czasie, kiedy z wielu stron słychać o tym, że starsi i młodzi umierają.
Mieliśmy już w skarbcu parafialnym medal dla p. Edwarda Kośmidera, zasłużonego dla parafii i archidiecezji, przyznany przez Metropolitę Krakowskiego, Marka Jędraszewskiego, zatem krótka piłka - wręczy go Uhonorowanemu w imieniu Metropolity były dziekan, ks. prałat Józef, ale kto powie kazanie? Tu rozciągnięcie gry, podanie na prawo, w kierunku kibiców Cracovii i mamy ks. Bogdana Jelenia.
Przyjął podanie błyskawicznie z voleya i strzelił celnie w okienko ukazując, że Maryja świeci swą delikatnością, dobrocią, czulością i miłosierdziem w Ostrej Bramie i...na Widoku. Dumni byliśmy z takiego przyrównania.
Tak, świadomi uchybień i zapóźnień w szlifowaniu naszej duchowej formy, chcemy należeć do takiej ligi. Świadczy o tym, choćby ranga naszej uroczystości, która wzrasta w miarę zblizania się do Ostrej Bramy lub do serca Mamy. Im dalej od Białegostoku i Wilna i im dalej Widoku tym mniejsza skłonność do wspominania Opatrznościowej Opiekunki, Rozdawczyni talentów i wszelkiej maści sprawności, im bliżej, tym pewniejsze, ze obchód wychyli sie w stronę uroczystości z doliczonym czasem uwielbienia na Gloria i Credo.
Na zielonej murawie pastwiska po której prowadzi nas Miłosierny Pan pojawili się jeszcze ks. prałat Jan Franczak, protoplasta naszego widocznego klubu, ks. Łukasz Wielocha i ks. Jacek Piszczek. Stale są obecni w grze ks. Wojciech Matyga (zdalnie wspierający kamandę), ks. Kacper Nawrot i ks. Tomek Skotniczny. Organista i PanaMa Chór ożywiał trybuny. Relacjonowali z pasją Manusy . Z szatni wspomagali wszyscy młodzi kościelni. Na dłuuugiej ławce rezerwowych widać utalentowany narybek lektorów i nadzwyczajnych szafarzy Eucharystii.
Z pasją i z niecierpliwością, zachowując respekt wobec covidowej bestii, czekamy na kolejne wezwanie do boju, na kolejny maryjny gwizdek.