Sformowaliśmy z Bożą pomocą Parafialną Radę Duszpasterską
- Szczegóły
Z Bożą pomocą dokonaliśmy wyboru Rady Parafialnej w trzech etapach wskazanych przez Statut Parafialnej Rady Duszpasterskiej Archidiecezji Krakowskiej, mianowicie: włączyliśmy w skład rady siedmiu członków z urzędu, udzieliliśmy prawa wyboru członków rady ogółowi wiernych w parafii, wreszcie proboszcz nominował kolejnych członków Rady.
Rada Parafialna parafii św. Jana w Krakowie pierwszej kadencji, czyli w latach 2019-2022 liczy 28 osób, 11 kobiet i 17 mężczyzn. Jeśliby przyjąć granicę młodości do 35 roku życia (kryterium stosowane w odniesieniu do pielgrzymów na Światowe Dni młodzieży) w Radzie mamy ośmiu młodych i dwudziestu starszych.
Pomimo tego, że niektóre rejony nie wykazały zainteresowania wyborem swego reprezentanta do składu rady, postaraliśmy się o to, żeby każdy rejon miał swego jednego przedstawiciela. Stąd w rubryce tryb powołania pojawiają się dwie kategorie: wybór parafian - jeśli wierni zechcieli wskazać swego kandydata i wskazanie proboszcza, jeśli wybór wiernych w określonym rejonie nie nastąpił. Wśród członków rady figurują trzy osoby, które faktycznie nie zamieszkują na terytorium parafii. Wszystkie one wykonują jednak znaczące prace dla dobra parafii, a ich obecność w radzie jest nieodzowna. Rada skupia również przedstawicieli większości grup parafialnych: Róż Różańcowych, Zespołu Charytatywnego, dotychczasowych łączników, Odnowy w Duchu św. Manus Domini, Kręgów Domowego Kościoła, Bożego Młyna, Liturgicznej Służby Ołtarza i Oazy.
Zadbaliśmy o zachowanie reguł wyznaczonych przez Statut Parafialnej Rady Duszpasterskiej, mianowicie o to, by dać szansę wyboru połowy składu rady ogółowi wiernych i by nominacje proboszczowskie dla członków rady nie przekroczyły 1/3 jej składu. W składzie rady znajdziemy też pełen zakres przedstawicieli ze względu na stan cywilny: 5 duchownych, 16 zamężnych lub żonatych, 5 niezwiązanych, 1 wdowę, 1 wdowca.
Pierwsze spotkanie Rady zaplanowaliśmy na piątek, 10 maja o godzinie 19.30 na plebanii w jadalni. Rozpocznie się ono od wspólnego odmówienia modlitwy do św. Jana Kantego, który to uroczysty akt rozpocznie funkcjonowanie Parafialnej Rady Duszpasterskiej pierwszej kadencji w naszej parafii.
Dziękujemy za modlitwy wspierające formowanie rady i dalej o nie prosimy na czas funkcjonowania Rady.
Litania Loretańska w bronowickim klimacie
- Szczegóły
Po pierwsze Loreto.
Było pierwotnie bezludnym wzgórzem porośniętym wawrzynowym gajem. Jego właścicielką była zamożna kobieta o imieniu Laureta. Nadto wawrzyn porastający wzgórze po łacinie to laurea lub laurus. W oparciu o tę grę słów powstała ludowa nazwa kilkunastotysięcznego obecnie, włoskiego miasteczka w regionie Marche, w prowincji Ankona, czyli właśnie Loreto. Na przełomie 12. i 13. wieku Loreto stało się sanktuarium maryjnym i ośrodkiem pielgrzymkowym. W 1204 roku przywieziono do miasta z Trsatu w Dalmacji obraz Matki Bożej według legendy namalowany przez św. Łukasza. Pod koniec 13. wieku miał zostać przeniesiony z Nazaretu do Loreto dom Matki Bożej. Jest dzisiaj wraz z figurą Matki Bożej Loretańskiej głównym przedmiotem kultu w sanktuarium. Pod koniec 15. wieku obudowano domek wzniesioną nad nim bazyliką. Mieszkańcy Loreto pamiętają poświęcenie polskich żołnierzy z 2. Korpusu Polskiego, którzy w lipcu 1944 r. oswobodzili spod okupacji niemieckiej miasto i ocalili przed pożarem bazylikę. Na miejscowym cmentarzu spoczywa 1080 polskich żołnierzy poległych w czasie II wojny światowej. Ostatnio gościliśmy tam we wrześniu ubiegłego roku.
Po drugie Litania Loretańska.
Jest dziełem wielu anonimowych i nieznanych autorów. Przede wszystkim pielgrzymów, którzy z różnych stron docierali do sanktuarium w Loreto, dodawali do wcześniej zasłyszanej modlitwy swoje wezwania, bądź zapisywali je na ścianach domku nazaretańskiego. Po każdorazowej pielgrzymce uzupełniali swą modlitwę o nowe wezwania używane w Loreto i kontynuowali wzbogaconą modlitwę w swoich parafiach. Pierwszą publikację litanii spotykamy w drugiej połowie 16. wieku (1558 r w Dilingen staraniem św. Piotra Kanizjusza) 18 lat później litania ma już swoją melodię. W roku 1587 znajdujemy pierwsze odwołanie papieskie do litanii. Papież Sykstus V wspomina o niej w swej bulli Redituri. Ostatnie z wezwań, które włączono do Litanii Loretańskiej to Królowo rodzin z 1995 r. i dla Kościoła w Polsce (szczególnie nam bliskie) Matko Miłosierdzia z r. 2014.
Po trzecie kapliczka bronowicka przy Filtrowej.
Po trzecie kapliczka bronowicka przy Filtrowej.
Jedna z kilku w naszej dzielnicy. Murowana. Zwieńczona krzyżem. Dwupoziomowa z niszami, w których umieszczono figury gipsowe Maryi Niepokalanej i Najświętszego Serca Pana Jezusa. Dziewiętnastowieczna. Pierwotnie posadowiona przy moście na Młynówce Królewskiej. Rodzinne wotum wdzięczności za wyproszone u Boga, długo oczekiwane dziecko.
Raz...dwa...trzy...
Modlitwę słowami Litanii Loretańskiej przy kapliczce na Filtrowej jak w minionym roku zaczynamy! Począwszy od 1 maja w każdy dzień powszedni o 20.00. Poprowadzą ją codziennie Siostry Misjonarki Szkoły. W środy można się spodziewać w czasie wspólnej modlitwy obecności proboszcza od św. Antoniego, ks. Roberta Piwowarczyka, w piątki z pewnością pojawi się któryś ksiądz od św. Jana Kantego.
W kościele parafialnym majówka począwszy od 30 kwietnia codziennie o 18.00. Pomodlimy się przed Najiętszym Sakramentem. Rozważymy znaczenie kolejnych wezwań litanijnych. Zapraszamy tu, czy tam lub tu i tam...
Modlitwę słowami Litanii Loretańskiej przy kapliczce na Filtrowej jak w minionym roku zaczynamy! Począwszy od 1 maja w każdy dzień powszedni o 20.00. Poprowadzą ją codziennie Siostry Misjonarki Szkoły. W środy można się spodziewać w czasie wspólnej modlitwy obecności proboszcza od św. Antoniego, ks. Roberta Piwowarczyka, w piątki z pewnością pojawi się któryś ksiądz od św. Jana Kantego.
W kościele parafialnym majówka począwszy od 30 kwietnia codziennie o 18.00. Pomodlimy się przed Najiętszym Sakramentem. Rozważymy znaczenie kolejnych wezwań litanijnych. Zapraszamy tu, czy tam lub tu i tam...
Widoczniej
- Szczegóły
- foto: Karolina Pasiut
Może Pod Kopcem. Może gdzieś indziej. Pierścionek zaręczynowy i obrączki na dłoniach nowożeńców poszukujących miłosnej czułości. Małżeństwo, które buduje Kościół, przynosi małżonkom pokój Chrystusa czyli pokój ukrzyżowany, raczej nie triumfalny. Pokój, który nie znika w momencie niepogody, kaprysu, wątpliwości, niezgody i rozemocjonowania. Małżeństwo, jeśli jest właściwie przeżywane, przynosi pokój Chrystusa, czyli taki, który nigdy nie zostanie zabrany. Taki, który możemy nieść spragnionym go.
Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: Pokój wam! A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: Pokój wam! J, 20, 19-21a w przekładzie Biblii Tysiąclecia
Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: Pokój wam! A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: Pokój wam! J, 20, 19-21a w przekładzie Biblii Tysiąclecia
Widoczniej
- Szczegóły
Z Balickiej i z Wiedeńskiej, czyli z północy i z południa. Z Na Błonie i z Armii Krajowej, czyli z zachodu i ze wschodu. I z dalsza. Koszyczki zgromadzone zewsząd na poświęcenie pokarmów w Wielką Sobotę. W koszyczkach oryginalnie: jajka przepiórcze, śmigustówki, jajka w dzierganych koszulkach, słodkie jojecka, czekoladowe kicajki, baranki maślane w szklanych futerałach, najwidoczniej jedynie na paschalną okazję ale też zupełnie klasycznie: pieczywo, mięso i wyroby wędliniarskie, jaja, sól.
Pozornie rzeczywistość obca Zmartwychwstaniu, lub przynajmniej dość peryferyjnie z nią związana.
Tylko pozornie. Św. Janowi wystarczył...tekstylny dowód na zmartwychwstanie Jezusa.
Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna raz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwniętą na jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. J 20, 6-8 w przekładzie Biblii Tysiąclecia
Pozornie rzeczywistość obca Zmartwychwstaniu, lub przynajmniej dość peryferyjnie z nią związana.
Tylko pozornie. Św. Janowi wystarczył...tekstylny dowód na zmartwychwstanie Jezusa.
Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna raz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwniętą na jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. J 20, 6-8 w przekładzie Biblii Tysiąclecia