Życzenia adwentowe trochę z Kamerunu, trochę z Francji
- Szczegóły
- Que Dieu vous bénisse ; )
- Zatytułowałam mojego maila pozdrowienia z Kamerunu, ale piszę go z Francji, rozumiecie? Zaraz do tego wrócimy : )
- Nieee, no tego nie da się zapomnieć. Blisko dwa lata temu kwestowałam w Waszej Parafii w czasie Wielkiego Postu. Wspominam tą wizytę z wielką sympatią, ludzie bardzo się zaangażowali w pomoc dzieciom i młodzieży w Garoua Boulai w Kamerunie.
- Udało się Siostrom dostarczyć pieniądze w miejsce potrzeb? Starczyło na zaplanowane wydatki?
- Tak, jasne, dzięki Waszemu wsparciu w zeszłym roku mogłyśmy wysłać do szkół ponad 300 dzieci i młodzieży. Udało nam się również otworzyć świetlicę środowiskową dla dzieci z najuboższych rodzin. Każdego dnia po szkole przychodzą do nas, by odrobić lekcję, nadrobić zaległości w nauce ( w klasach w szkole jest zazwyczaj ponad setka uczniów!!!), a także pobawić się, porysować, wykonać jakieś drobne prace plastyczne i techniczne, pośpiewać, potańczyć - to jest ich miejsce, gdzie mogą rozwijać swoje talenty i być po prostu dziećmi! Nikt na nich nie krzyczy, nikt ich nie bije i nie zmusza do ciężkiej pracy.
To między innymi dzięki Wam udało nam się stworzyć przestrzeń, gdzie ponad 60-tka dzieci czuje się akceptowana, kochana i otoczona opieką.
Z pieniędzy, które zebrałyśmy, udało nam się zapewnić tym dzieciom również codzienną przekąskę (dzieci z ubogich rodzin jedzą raz dziennie - wieczorem, tak więc po południu są już bardzo głodne), a raz na jakiś czas ciepły, pełnowartościowy posiłek.
- Poznajcie wagę Waszej dobroci...: ) Szkoły w Kamerunie są płatne, ale utrzymanie miesięczne jednego ucznia kosztuje ok. 20 EUR. Jest relatywnie niskie w stosunku do podobnego w Polsce. Stąd tak wiele dobra z Waszej strony.
- Rzeczywiście, obecnie przebywam we Francji. Z powodów zdrowotnych musiałam w październiku tego roku opuścić Afrykę i wrócić do Europy. Jednak zastąpiła mnie s. Rachela, która nieprzerwanie kontynuuje dzieło pomocy dzieciom i młodzieży w Garoua Boulai.
Mogę o coś zapytać w Jej imieniu?
- Otóż w lipcu dwa dwa dwudziestego s. Rachela będzie w Polsce i mogłaby przyjechać do Krakowa, by opowiedzieć o rozwoju tego działa i konkretnych potrzebach mieszkańców. Bardzo liczymy na Waszą pomoc i wsparcie.
Otaczam modlitwą
Plan wizyty duszpasterskiej 2019/2020
- Szczegóły
- ks. Zbigniew, p. Piotr Przybyłowski
W ilustracji wykorzystano fragment akwareli Józefa Pieniążka Szopka Betlejemska.
Moja matka w dzień kolędy ubierała najładniejszą sukienkę, buty, pieczołowicie czesała włosy. Zwykle wykonywała te czynności na kilka godzin przed spodziewanym przyjściem księdza. Zapytaliśmy ją z bratem dlaczego aż do tego stopnia wyprzedza to, co ma się zdarzyć za jakiś czas. Odpowiedziała, że czyni tak, bo wierzy, że już w przygotowaniu domowników spływa na nich Boże błogosławieństwo. Że jeśli czeka na księdza, to tak jakby on ze swą posługą już tu był.
Uważała, że oczekiwanie jest najwłaściwszym zaproszeniem.
Tyle o wspomnieniu kolędy z dzieciństwa domownik, ks. Piotr Pawlukiewicz. My też czekamy na spotkanie z Wami w Waszych domach. Żeby Was poznać, podnieść na duchu, skorygować postępowanie jeśli trzeba i pochwalić jeśli można, pomodlić się z Wami i policzyć Was. Nauczyć się od Was wiary umacnianej w codzienności.
Stąd plan kolędy publikowany możliwie wcześniej. Ufamy, że nasze oczekiwanie spotka się z Waszym zaproszeniem. Do zobaczenia!
Czuwanie adwentowe w parafii z nową różą różańcową
- Szczegóły
Skupia ludzi gotowych do tańca, do pracy na rzecz parafii i do różańca. (na zdjęciu ze zrozumiałych względów część członkiń i członków róży obecnych na Mszy św. i spotkaniu po inauguracji modlitwy w sobotę, 30 listopada)
Róża przyjęła patronat św. Jana Kantego, głównego Patrona Archidiecezji Krakowskiej, Miasta Krakowa i naszej parafii.
Dziś zaczyna swą posługę modlitwy i zamierza aktywnie brać udział w mobilizacjach modlitewnych.
***
W parafii odmawia codziennie rózaniec siedem róż żeńskich, jedna męska i jedna koedukacyjna.
Widoczniej
- Szczegóły
Różańce wyjęte ze śmietnika posłużą do modlitwy nowym różom. Również za domniemanego desperata...
Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona. Łk 24, 38-41 w przekładzie Biblii Tysiąclecia