Od duszpasterstwa nie ma wakacji, choć duszpasterze też z nich korzystają
- Szczegóły
Może nie będzie to dla Ciebie interesujące, bo sam przebywasz na wakacjach, ale gdyby jednak - zapraszamy do zapoznania z funkcjonowaniem parafii podczas wakacji.
A jeśli chodzi o wypoczynek?
W zwiastunie: Na Zbrzycy. Po prostej stumetrowej przenosce wokół stopnia wodnego przy ruinach młynu w Parzynie. Za ósmym lewym dopływem Wisły stąd.
Spokój w Tatrach Zachodnich. Ścieżka z Trzydniowiańskiego Wierchu do Doliny Jarząbczej. Kulminują Wołowiec i Rakoń. W tle jeden z Rohaczy. Pierwsze młode góry na południe stąd.
Meteory w Grecji. Okolice Kalambaki. Zaduma między niebem i ziemią z klasztorem św. Trójcy najbliżej linii horyzontu. Pięć przejść granicznych stąd.
Kawiarenka w Spiskiej Sobocie na Słowacji. W cieniu średniowiecznego kościoła św. Juraja (Jerzego). Podłoga wyłożona panelami, ale im wyżej w stronę zabytkowego beczkowego stropu, tym stylowo lepiej w zabytkowym przyziemiu. Warto usiąść i pokawować po obcowaniu w absolutnej ciszy i w odosobnieniu (przewodnik dba o to, by wpuszczać wizytujących po opuszczeniu świątyni przez poprzedników) z kunsztem tryptyków gotyckich w świątyni i po spacerze aleją z ławeczkami w centrum zabytkowej dzielnicy Popradu. Z samochodem zaparkowanym tuż (bez parkomatu i bez nerwowych pętli w kwartale w celu znalezienia miejsca do parkowania).
Trzy godziny nieśpiesznej jazdy samochodem stąd.
Świat spoza kurtyny wodnej pod wodospadem Karanos w Edessie w Grecji (szesnaście do dziewiętnastu godzin jazdy samochodem stąd).
A jeśli chodzi o wypoczynek?
W zwiastunie: Na Zbrzycy. Po prostej stumetrowej przenosce wokół stopnia wodnego przy ruinach młynu w Parzynie. Za ósmym lewym dopływem Wisły stąd.
Spokój w Tatrach Zachodnich. Ścieżka z Trzydniowiańskiego Wierchu do Doliny Jarząbczej. Kulminują Wołowiec i Rakoń. W tle jeden z Rohaczy. Pierwsze młode góry na południe stąd.
Meteory w Grecji. Okolice Kalambaki. Zaduma między niebem i ziemią z klasztorem św. Trójcy najbliżej linii horyzontu. Pięć przejść granicznych stąd.
Kawiarenka w Spiskiej Sobocie na Słowacji. W cieniu średniowiecznego kościoła św. Juraja (Jerzego). Podłoga wyłożona panelami, ale im wyżej w stronę zabytkowego beczkowego stropu, tym stylowo lepiej w zabytkowym przyziemiu. Warto usiąść i pokawować po obcowaniu w absolutnej ciszy i w odosobnieniu (przewodnik dba o to, by wpuszczać wizytujących po opuszczeniu świątyni przez poprzedników) z kunsztem tryptyków gotyckich w świątyni i po spacerze aleją z ławeczkami w centrum zabytkowej dzielnicy Popradu. Z samochodem zaparkowanym tuż (bez parkomatu i bez nerwowych pętli w kwartale w celu znalezienia miejsca do parkowania).
Trzy godziny nieśpiesznej jazdy samochodem stąd.
Świat spoza kurtyny wodnej pod wodospadem Karanos w Edessie w Grecji (szesnaście do dziewiętnastu godzin jazdy samochodem stąd).
Ostatni tydzień zapisów na 38. Pieszą Pielgrzymkę Krakowską
- Szczegóły
- ks. Zbigniew, foto: M. Gurba
W duszy mamy miłość i wrażliwość na drugiego człowieka, a na twarzy uśmiech i dobre słowo, nawet jeśli czujemy się wyczerpani. Bodaj najbardziej entuzjastyczny, 13. punkt spośród 37 punktów regulaminu rekolekcji w drodze, czyli Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej, która wyruszy z Wawelu na Jasną Górę rankiem 6 sierpnia br.
Ciebie też zainteresował?
Że co? Że wątpisz w to, iż dzisiaj są jeszcze ludzie, którzy potrafią w taki sposób żyć? Przekonaj się na własne oczy. Niesiony na własnych nogach. To co? To hop do strony zapisów : )
Ciebie też zainteresował?
Że co? Że wątpisz w to, iż dzisiaj są jeszcze ludzie, którzy potrafią w taki sposób żyć? Przekonaj się na własne oczy. Niesiony na własnych nogach. To co? To hop do strony zapisów : )
Widoczniej
- Szczegóły
Jesionowa. Poletko lawendy. Krzewinka zawdzięcza swą nazwę Rzymianom, którzy używali ją jako zapachu do kąpieli. Stąd lawenda od lavare, znaczy myć. Fioletowy skarb Prowansji. W XVIII w. służyła nawet do dezynfekcji szpitali. Palono ją, aby pozbyć się miazmatu – dusznego powietrza zgodnie z angielskim powiedzeniem nice smell kept the evil away – zapach utrzymuje zło z dala. Zapach świętości daleko bardziej.
Kiedy w wyznaczonej dla swego oddziału kolei pełnił służbę kapłańską przed Bogiem, jemu zgodnie ze zwyczajem kapłańskim przypadł los, żeby wejść do przybytku Pańskiego i złożyć ofiarę kadzenia. A cały lud modlił się na zewnątrz w czasie kadzenia. Naraz ukazał mu się anioł Pański, stojący po prawej stronie ołtarza kadzenia. Przeraził się na ten widok Zachariasz i strach padł na niego. Lecz anioł rzekł do niego: Nie bój się Zachariaszu! Twoja prośba została wysłuchana: żona twoja Elżbieta urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan. Łk 1, 8-13 w przekładzie Biblii Tysiąclecia
Kiedy w wyznaczonej dla swego oddziału kolei pełnił służbę kapłańską przed Bogiem, jemu zgodnie ze zwyczajem kapłańskim przypadł los, żeby wejść do przybytku Pańskiego i złożyć ofiarę kadzenia. A cały lud modlił się na zewnątrz w czasie kadzenia. Naraz ukazał mu się anioł Pański, stojący po prawej stronie ołtarza kadzenia. Przeraził się na ten widok Zachariasz i strach padł na niego. Lecz anioł rzekł do niego: Nie bój się Zachariaszu! Twoja prośba została wysłuchana: żona twoja Elżbieta urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan. Łk 1, 8-13 w przekładzie Biblii Tysiąclecia
Widoczniej
- Szczegóły
Działka w doniczkach przy Jabłonkowskiej. Kiełki maciejki po wtorkowym, cokolwiek spóźnionym zasiewie. W czwartek z rana ktoś zapytał:
- Jak tam posiana maciejka?
- Powoli, poczekajmy - odprał siewca.
W ten sam czwartek, w godzinach południowych roślina dała siewcy zdumiewającą odpowiedź. Królestwo Boże kiełkuje w sercu siewcy i jego gości, w oczekiwaniu na sierpniowy wieczór, w czasie którego usiądą zgodnie i pogodnie na balkonie przyjmując słodką woń maciejki.
Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. Mk 4, 26n w przekładzie Biblii Tysiąclecia
- Jak tam posiana maciejka?
- Powoli, poczekajmy - odprał siewca.
W ten sam czwartek, w godzinach południowych roślina dała siewcy zdumiewającą odpowiedź. Królestwo Boże kiełkuje w sercu siewcy i jego gości, w oczekiwaniu na sierpniowy wieczór, w czasie którego usiądą zgodnie i pogodnie na balkonie przyjmując słodką woń maciejki.
Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. Mk 4, 26n w przekładzie Biblii Tysiąclecia