Czasem słabi i bezradni, zawsze wezwani i ważni. Duszpasterskie podsumowanie roku 2020.
- Szczegóły
Czas się wypełnił. Żyjemy w czasach ostatecznych. Chrystus przez swoje wcielenie stał się podobny do nas, bliski każdemu z nas. Usynowił nas względem Boga (por. Ga 4,1-6). Nie jest jedynie Bogiem odległym i tajemniczym.
Jeśliby nasze życie przyrównać do obrazu rejsu, to Jezus płynie razem z nami. Wydawałoby się, że nie pozostaje nam nic innego, jak tylko dopłynąć spokojnie do portu zbawienia. Jednak wody, po których płyniemy nie są spokojne. Łódź, którą płyniemy, jak to wielokrotnie podkreślał w mijającym roku papież Franciszek (por. Homilia podczas Nabożeństwa Słowa Bożego przed błogosławieństwem Urbi et Orbi i udzieleniem odpustu zupełnego w czasie pandemii, L'Osservatore Romano, 4(421)2020, s. 4-6) ogarnęła burza.
Czas od wybuchu pandemii, to stan burzy z najboleśniejszymi jego konsekwencjami. On obnażył ogólnoludzką bezradność wobec realnego zagrożenia zdrowia i życia. Dowiódł, że pewniki, na których do tej pory opieraliśmy własne życie są przynajmniej w części fałszywe. Od dawna nie myśleliśmy w ten sposób, ale zdrowie człowieka jest delikatne i kruche. Życie ludzkie jest ulotne. Wielu z nas pożegnało, pogrzebało bliskich, którzy do tej pory płynęli z nami i emanowali energią i entuzjazmem. Świat, w którym żyjemy jest skomplikowaną siecią powiązań, dlatego obojętność człowieka na chorobę świata musiała poprowadzić do tego, że i człowiek zachorował. Wielu z nas straciło pracę. Teraz jak nigdy dotąd, ponad wszelką wątpliwość udało nam się zrozumieć, że nie da się być zdrowym, żyjącym dostatnio i beztrosko w chorym świecie. Zupełnie nie sprawdziła się w stanie pandemii strategia dbałości li tylko o samego siebie. Okazało się również, ze pośpiech zupełnie nam nie służy. Pośpiech oszałamia nas i odrealnia, znieczula na zagrożenie. Pamiętamy z jakim niedowierzaniem i z jakim opóźnieniem wszyscy ci, którzy beztrosko wypoczywali, albo ci, którzy w pośpiechu pracowali nad kolejnym osiągnięciem, kolejnym efektem swej pracy uznawali realne zagrożenie dla samych siebie zawarte w rozprzestrzeniającej się błyskawicznie pandemii. Owszem, płyniemy, zatraciwszy ufność wobec Boga płyniemy jak sparaliżowani strachem, słabi i zdezorientowani rozbitkowie na ostatniej desce ratunku.
Stan burzy, która ogarnęła łódź okazał się też w jakimś stopniu dla nas próbą. Żegnamy rok wymagający od nas błyskawicznie podejmowanych, odważnych decyzji, wypracowywania nowatorskich rozwiązań duszpasterskich dla których nie znajdowaliśmy do tej pory żadnego odniesienia.
Żegnamy rok, w którym po raz pierwszy w 36-letniej historii naszej parafii na liturgię niedzielną przychodziło przez kilka tygodni nie więcej niż pięć osób, a zgromadzonym w kościele pozostawało wbrew kurczącym się potrzebom zachować nieuszczuploną ofertę posługi sakramentalnej i wierzyć, że ci pozostali w domach jednoczą się ze sprawującymi liturgię. Że z nadzieją oczekują na możliwość powrotu do świątyni, do ołtarza. Uszczuplaliśmy posługę duszpasterską i charytatywną tylko w takim zakresie i w takim czasie, w jakim to było niezbędne, dbając jednocześnie o dostępność wszystkich Mszy św., nabożeństw, rekolekcji wielkopostnych, okazji do adoracji Najświętszego Sakramentu i do spowiedzi, jak też wizytowania chorych z posługą sakramentalną, oraz działalności charytatywnej (wydawanie posiłków dla potrzebujących i bezdomnych, wydawanie odzieży). Żegnamy również rok, w którym duszpasterze pomimo wykonywanych zajęć duszpasterskich znaleźli przez kilka tygodni okazję i czas do wspólnej modlitwy południowej w kościele za parafię i za parafian.
Przez dziesięć dni w październiku mijającego roku parafia była pozbawiona posługi odizolowanych, miejscowych duszpasterzy. Okazało się w tych trudnych dniach, że kościół nie zawęża się do parafii, że nie należy się obawiać poszukiwania pomocy w Kościele szerzej, w mieście, w diecezji, że można otrzymać pomoc innych duszpasterzy, że obok nas jest wielu, którzy potrafią i chcą wiosłować razem z nami i dla nas. Trudne dni izolacji, czy wręcz hospitalizacji wielu z nas pozwoliły nam z uznaniem odnieść się do ogromnego wysiłku medyków, służb sanitarnych i innych służb koordynujących społeczną aktywność. Uczyliśmy się, że przy pomocy ich wszystkich możemy przetrwać burzę.
Żegnamy rok, w którym wszyscy uczyliśmy się zrozumienia dla każdego sposobu przyjmowania komunii św. (na dłoń, do ust i duchowego). Rok w którym prawdy ewangeliczne o tym, że trzeba pamiętać o dobru drugiego, że trzeba słuchać koordynujacych społeczne działania i modlić się za nich, że trzeba oszczędzać, że trzeba się umieć wyrzec tego, co zbyteczne, a poprzestawać na tym, co niezbędne, że bycie razem jest wymagające ale też staje sie owocne i pozwala lepiej się poznać, że jest nam po drodze z tymi, którzy do tej pory wydawali nam się zupełnie obcy i że są w nas obecne wąskie kanały, które mogą nas poprowadzić do radykalizmu ewangelicznego miłości nieprzyjaciół.
W tych tygodniach i miesiącach bodaj najsilniej wzrastało w nas wierzących pragnienie nawrócenia i apetyt na Pokarm eucharystyczny, który nas podtrzymuje, oraz daje siłę i podtrzymuje życie wspólnoty. Odbudowywaliśmy na nowo przekonanie, które utrwala w nas wiara iż jesteśmy wezwani przez Boga i dla Niego ważni.
Z punktu widzenia posługi sakramentalnej również nie był to rok stracony.
Ochrzciliśmy
w bieżącym roku 21 dzieci, o 7 mniej niż w ubiegłym roku i o 11 mniej niż w 2018. Ochrzczonych zdominowały dziewczynki, jedynie co czwarty z ochrzczonych to chłopczyk. Pięcioro ochrzczonych zamieszkuje poza naszą parafią, co oznacza, że w roku pandemii skorzy byliśmy prosić o posługę sakramentalną blisko miejsca zamieszkania. Co dziesiąte z ochrzczonych ma rodziców związanych cywilnie, jak również co dziesiąte ochrzczone dziecko rozpoczęło życie z wiary z rodzicami nie związanymi żadnym związkiem. Średnia rocznej liczby chrztów w 37-letniej historii ewidencjonowania spadła do 52 dzieci w ciągu roku (rok temu 53 dzieci).
Pogrzebaliśmy
w mijającym roku ciała 76 naszych parafian (czyli tyle samo ile w roku 2019 i o 18 zmarłych więcej niż w roku 2018), w tym 4 ciała wiernych, którzy nie osiągnęli 60 roku życia. Wskaźnik zgonów kolejny raz blisko czterokrotnie przewyższył liczbę chrztów. Podnosi się również średnia roczna zgonów w parafii z 58 w ubiegłym roku do 60 zgonów obecnie uwzględniwszy 37 lat ewidencjonowania zgonów.
Do pierwszej spowiedzi i komunii św.
przystąpiło w dwóch turach, wiosennej i jesiennej 30 dzieci, o 17 mniej niż w ubiegłym roku.
Do bierzmowania
Do bierzmowania
przystąpiło 44 młodych, 34 mniej niż w ubiegłym roku i 9 osób więcej niż dwa lata temu. Po ubiegłorocznym bierzmowaniu dla dwóch roczników (tego z gimnazjum i ze szkoły podstawowej) wracamy do zwyczajnej liczby bierzmowanych, oscylującej w okolicy 40 osób. Liczba pobłogosławionych
związków małżeńskich
utrzymała się na stałym poziomie 6 par, co w trudnym i niepewnym roku dla organizacji wesel można uznać jako błogosławieństwo. Błogosławiliśmy bowiem pary dojrzałe, dla których uroczystość weselna wobec pragnienia uporządkowania życia sakramentalnego miała poboczne znaczenie. Przygotowaliśmy też 3 licencje dla nupturienów zawierających związek małżeński poza parafią.
Wygłosiliśmy 32 zapowiedzi małżeńskie, co po zestawieniu ilości ślubów i zapowiedzi oznacza, że nasi parafianie chętniej wybierają miejsce błogosławienia swego ślubu poza naszą parafią. Średnia liczba pobłogosławionych małżeństw w ciągu roku w naszej parafii utrzymała się na poziomie 13.
Liczba
związków małżeńskich
utrzymała się na stałym poziomie 6 par, co w trudnym i niepewnym roku dla organizacji wesel można uznać jako błogosławieństwo. Błogosławiliśmy bowiem pary dojrzałe, dla których uroczystość weselna wobec pragnienia uporządkowania życia sakramentalnego miała poboczne znaczenie. Przygotowaliśmy też 3 licencje dla nupturienów zawierających związek małżeński poza parafią.
Wygłosiliśmy 32 zapowiedzi małżeńskie, co po zestawieniu ilości ślubów i zapowiedzi oznacza, że nasi parafianie chętniej wybierają miejsce błogosławienia swego ślubu poza naszą parafią. Średnia liczba pobłogosławionych małżeństw w ciągu roku w naszej parafii utrzymała się na poziomie 13.
Liczba
komunii św.
rozdanych w górnym i dolnym kościele spadła ze 150 do 80 tys. Ufamy, że nieobecni w kościele na Mszy św. przyjmują komunie świętą na sposób duchowy, jak również, że po ustaniu pandemii wrócimy do zwyczajnego, znaczy wysokiego stanu komunikowania wiernych w parafii.
Księża zanieśli komunię św. do mieszkań chorych 776 razy, 97 mniej niż w ubiegłym roku, ale o 11 więcej niż w 2018 roku pomimo obostrzeń sanitarnych. Nadzwyczajni szafarze zwizytowali 300 chorych z Komunią świętą (o 99 wizyt więcej niż w ubiegłym roku).
W czasie dwóch dni chorych, które rokrocznie organizujemy w parafii i podczas wizyt domowych udzieliliśmy namaszczenia chorych 59 osobom, (o 139 razy mniej niż rok temu) Rekolekcje parafialne w referowanym roku przeprowadziliśmy zdalnie, a co za tym idzie nie ogranizowaliśmy rekolekcyjnego dnia chorych.
W mijającym roku zanotowaliśmy
rozdanych w górnym i dolnym kościele spadła ze 150 do 80 tys. Ufamy, że nieobecni w kościele na Mszy św. przyjmują komunie świętą na sposób duchowy, jak również, że po ustaniu pandemii wrócimy do zwyczajnego, znaczy wysokiego stanu komunikowania wiernych w parafii.
Księża zanieśli komunię św. do mieszkań chorych 776 razy, 97 mniej niż w ubiegłym roku, ale o 11 więcej niż w 2018 roku pomimo obostrzeń sanitarnych. Nadzwyczajni szafarze zwizytowali 300 chorych z Komunią świętą (o 99 wizyt więcej niż w ubiegłym roku).
W czasie dwóch dni chorych, które rokrocznie organizujemy w parafii i podczas wizyt domowych udzieliliśmy namaszczenia chorych 59 osobom, (o 139 razy mniej niż rok temu) Rekolekcje parafialne w referowanym roku przeprowadziliśmy zdalnie, a co za tym idzie nie ogranizowaliśmy rekolekcyjnego dnia chorych.
W mijającym roku zanotowaliśmy
6 apostazji
o 4 więcej niż rok temu, nie odnotowaliśmy żadnej konwersji.
Księgi parafialne i ich kopie, kartoteka parafialna, oraz elektroniczna wersja ksiąg i kartoteki parafialnej aktualizowane są na bieżąco.
Kto jeszcze z nami płynie? Nasi rodacy.
Ks. Rafał Marciak po zakończeniu posługi formatora w krakowskim WSD objął posadę proboszcza w parafii św. Marcina w Marcyporębie. Ks. Paweł Szymański, misjonarz pracuje obecnie w parafii św. Rodziny w Tarnowie. Diakon Arkadiusz Litwiniuk odbywa roczną praktykę duszpasterską w parafii św. Wojciecha w Osieczanach. Kleryk Maciej Baś kontynuuje trzeci rok formacji w WSD. Brat Konrad Żbik po pierwszych ślubach zakonnych kontynuuje formację zakonną w opactwie OO. Cystersów w Mogile. (drugi z trzech lat formacji po pierwszej profesji zakonnej) Siostra Renata Dudzik pracuje w kuchni św. Brata Alberta w Wadowicach, s. Daniela Kardas w pobliskiej Rząsce.
Wspieramy modlitwą formację trzech kapłanów, trzech zakonników, trzech kleryków, dwóch Sióstr Albertynek i jednej dziewicy konsekrowanej, s. Joanny Szuszkiewicz, pochodzących z naszej parafii. Modlimy się również o nowe powołania kapłańskie i zakonne z parafii.
Aktualni i wcześniejsi duszpasterze
Dziękuję osobiście ks. Prałatowi Janowi i księżom wykonującym posługę duszpasterską w parafii: ks. Wojciechowi Matydze, ks. Kacprowi Nawrotowi i nowo przybyłemu ks. Tomaszowi Skotnicznemu jak również księdzu Jarosławowi Glonkowi oddelegowanemu w referowanym roku przez ordynariusza do innych zadań w diecezji. Nie mają łatwego zadania wobec podsycanej co rusz nieufności do ludzi Kościoła. Tym bardziej należy byc wdzięcznym za powyżej zaprezentowane owoce ich pracy.
Wszyscy stanowiący zespół duszpasterski parafii św. Jana Kantego Jesteśmy świadomi wkładu w kształtowanie życia religijnego wspólnoty przez naszych poprzedników, proboszcza, ks. Kanonika Janusza Moskały, 33 wikariuszy, w tym dwóch zmarłych, śp. ks. Tadeusza Adamaszka i śp. ks. kanonika Jana Fryźlewicza oraz dziewięciu rezydentów. Taktujemy ich wkład jako dodatkowe zobowiązanie do naszej rzetelnej posługi.
Pracownicy parafii
Z początkiem pandemii byliśmy zmuszeni zakończyć współpracę z kucharkami z Ukrainy. Opatrznościowo objął tę funkcję w marcu br. p. Janusz Zawada, któremu dziękujemy za dbałość o kuchnię plebańską i o wszystkich na stałe stołujących się w niej, jak również o jej gości.
Od początku grudnia, po rozpoczęciu nowego roku liturgicznego p. Edwarda Kośmidera, który odszedł na zasłużoną emeryturę, na stanowisku kościelnego zastąpili p. Wojciech Kurzyński i p. Mateusz Baś, którzy pracują w wymiarze jednego tygodnia w miesiącu. P. Edward Śliwiński kontynuuje pracę w wymiarze dwóch tygodni w miesiącu.
Wyrażam uznanie ustępującemu kościelnemu za eleganckie ustąpienie ze stanowiska, nowym kościelnym za owocne wykorzystanie czasu kilkumiesięcznego przyuczenia do wykonywania posługi zwłaszcza w okresie październikowej izolacji i kwarantanny duszpasterzy i starszych kościelnych, które pozwoliło w łagodny i bezproblemowy sposób przejąć posługę po starszym koledze. Dziękuję p. Edwardowi Śliwińskiemu za cierpliwe i opiekuńcze wprowadzanie miesiąc po miesiącu młodszych kolegów do pracy. Dziękuję wszystkim 14 pracownikom parafii (w tym dwóm świeckim katechetkom) za rzetelną, częstokroć symbolicznie wynagradzaną pracę dla chwały Bożej i dla dobra nas wszystkich.
Grupy Modlitewne i formacyjne
Od początku grudnia, po rozpoczęciu nowego roku liturgicznego p. Edwarda Kośmidera, który odszedł na zasłużoną emeryturę, na stanowisku kościelnego zastąpili p. Wojciech Kurzyński i p. Mateusz Baś, którzy pracują w wymiarze jednego tygodnia w miesiącu. P. Edward Śliwiński kontynuuje pracę w wymiarze dwóch tygodni w miesiącu.
Wyrażam uznanie ustępującemu kościelnemu za eleganckie ustąpienie ze stanowiska, nowym kościelnym za owocne wykorzystanie czasu kilkumiesięcznego przyuczenia do wykonywania posługi zwłaszcza w okresie październikowej izolacji i kwarantanny duszpasterzy i starszych kościelnych, które pozwoliło w łagodny i bezproblemowy sposób przejąć posługę po starszym koledze. Dziękuję p. Edwardowi Śliwińskiemu za cierpliwe i opiekuńcze wprowadzanie miesiąc po miesiącu młodszych kolegów do pracy. Dziękuję wszystkim 14 pracownikom parafii (w tym dwóm świeckim katechetkom) za rzetelną, częstokroć symbolicznie wynagradzaną pracę dla chwały Bożej i dla dobra nas wszystkich.
Grupy Modlitewne i formacyjne
W referowanym roku ze względu na wymogi sanitarne zamarła organizacja spotkań modlitewnych i formacyjnych grup parafialnych. Warto jednak zwrócić uwagę na te grupy parafialne, które nie ograniczyły swego działania, a wręcz je rozwinęły. Myślę o Zespole Charytatywnym, który podwoił swoją liczebność. Zespół poszerzony o nową grupę młodych, odważnych i energicznych osób po długiej kilkumiesięcznej przerwie podjął cotygodniowe dyżury poświęcone na przyjmowanie i wydawanie używanej odzieży dla potrzebujących, jak również zaznaczył swą obecność w internecie, co daje zdecydowanie większą szansę komunikowania się z potrzebującymi spoza parafii. Warto też zauważyć, że członkowie Odnowy w Duchu Świętym Manus Domini trudniący się do tej pory realizacją transmisji niedzielnej Mszy św. zapewnili wiernym nie opuszczającym swych mieszkań stałą kilkumiesięczną, codzienną transmisję Mszy św. i modlitwy różańcowej wiosną jak również transmisję wieczornej Mszy św. jesienią, w czasie drugiej fali pandemii. Dziękujemy im też za poświęcenie czasu na zarejestrowanie i przekaz zdalnych rekolekcji wielkopostnych, a także, jesli nie przede wszystkim za regularną dbałość o umożliwienie udziału w Eucharystii, w adoracji Najświętszego Sakramentu i w spotkaniach odpowiedzialnych dla każdego członka wspólnoty. Dziękujemy za dbałość liturgicznej służby ołtarza o uroczyste asysty w całym roku liturgicznym PanaMa Chórowi za oprawę wokalną odpustowych Mszy św. i innym grupom modlitewnym, które nie mogąc się spotkać w sali, dbały o regularne zdalne spotkania modlitewne.
Ufamy, że wszystkie 14 grup parafialnych po ustaniu pandemii będą kontynuowały swą modlitwę i działalność jak przed 2020 rokiem.
Rada parafialna nie odbyła swych spotkań w drugim, trzecim i czwartym kwartale br. ale opatrznosciowo tok decyzyjny okazał się na tyle owocny w okresie od maja 2019 do lutego 2020, że proboszcz mógł dopilnować realizacji wcześniej przez radę pozytywnie zaopiniowanych rozwiązań, o czym mowa w zakładce poświęconej Radzie.
Z tych samych względów co powyżej zamarł zagraniczny i regionalny ruch pielgrzymkowy. Teraz dopiero okazuje się, że z pielgrzymką jest jak ze zdrowiem. Poznajemy jak wiele jest warta najbardziej wtedy, kiedy nie możemy na nią pojechać. Już czekamy na zapowiadaną od roku pielgrzymkę na Litwę jeśli tylko biura pielgrzymkowe przetrwają pandemiczny lockdown.
Realizacja planowanych na 2020 rok inwestycji i finanse parafii
Ofiarność parafian i osób związanych z naszym kościołem jest zdumiewając. We Mszach św. niedzielnych w kościele uczestniczy nie więcej niż połowa zwyczajnej ilości wiernych (w jedną z niedziel październikowych przeznaczoną zwyczajnie na liczenie wiernych uczestniczyło we Mszach św. 14,95%, w ubiegłym roku 47,7%) a mimo wszystko udało nam się zrealizować wszystkie zamierzenia inwestycyjne mijającego roku.
Dziękujemy za Waszą ofiarność, Siostry i Bracia, która pozwoliła nam w mijającym roku wyremontować kapitalnie salę oazową, wykonać sukienkę dla obrazu Matki Bożej Miłosierdzia, monstrancję i lichtarze pod świece ołtarzowe dedykowane kaplicy i obrazowi, krzyż procesyjny do kaplicy Matki Bożej, jak również wykonać konfesjonał dźwiękoszczelny, zainstalować światłowodowe łącze internetowe dla kościołów i plebanii, które znacznie poprawiło jakość transmisji internetowej Mszy św. i nabożeństw z kościoła dla korzystających z dyspensy od udziału we Mszy św. niedzielnej. Pomalowaliśmy też ogrodzenie placu kościelnego i wyposażyliśmy kościół i kaplicę w niezbędne akcesoria do dezynfekcji . Kwota przeznaczona na powyższe inwestycje to 182 970 PLN
W mniejszym stopniu niż zwykle ale jednak wspieraliście SIostry i Bracia cele zewnętrzne, a to potrzeby fundacji Alma Spei, grupy niepełnosprawnych Fundacji Agape, mniejsze seminarium duchowne w Puebla w Meksyku, Dzieło Nowego Tysiąclecia, Kuchnię Albertynek w Krakowie, odbudowę Syrii po zniszczeniach wojennych, siostry Jozefitki w Tuchowie, ściślej rzecz biorąc Dom Pogodnej Jesieni prowadzony przez Siostry (tu specjalny ukłon w stronę tegorocznych bierzmowanych i ich rodzin), poszkodowanych powodzian i podtopionych, jak również, poszkodowanych w wyniku wybuchu w Bejrucie na łączna kwotę 62 070 PLN.
Na dzień 31 grudnia 2020 parafia posiada nieznaczny dług 26 250 PLN wobec wierzyciela, który pragnie zachować anonimowość, nie oprocentował długu i może poczekać stosowną ilość czasu na spłatę długu. Warto zaznaczyć, że dług zgenerowany wiosną nie przyrósł jesienią, a nawet się zmniejszył.
Plany inwestycyjne na nadchodzący rok?
Ostrożne. Spłacić dług (w zwyczajnych warunkach byłoby to możliwe w ciągu dwóch miesięcy) i ustabilizować sytuację finansową parafii, tak żeby realizować bieżące płatności i spokojnie zgromadzić środki na kolejną inwestycję. Jeśli dzięki pomocy Bożej udałoby się uzbierać stosowny bufor gotówki pomyślimy o remoncie i stosownym wyposażeniu zakrystii kaplicy Matki Bożej.
Panie, Pokładamy ufność w Tobie, daj zdrowie naszym ciałom i pocieszenie naszym sercom. Nie zostawiaj nas na pastwę burzy. Amen.
______________________________________
Ilustracją dla podsumowania jest obraz Chrystus podczas sztormu na Jeziorze Galilejskim, Rembrandt van Rijn, 1633, Isabella Stewardt Gardner Museum, Boston, USA
Panie, Pokładamy ufność w Tobie, daj zdrowie naszym ciałom i pocieszenie naszym sercom. Nie zostawiaj nas na pastwę burzy. Amen.
______________________________________
Ilustracją dla podsumowania jest obraz Chrystus podczas sztormu na Jeziorze Galilejskim, Rembrandt van Rijn, 1633, Isabella Stewardt Gardner Museum, Boston, USA
Wizyta duszpasterska zwana kolędą u św. Jana Kantego w okresie Bożego Narodzenia 2020/21
- Szczegóły
Zdjęcie przedstawia niepozorne drzwi do refektarza w potugalskim pocysterskim, monumentalnym opactwie Alcobaca (XII w.) Uważa się gmach tego opactwa za najpotężniejszy klasztor na Półwyspie Iberyjskim. W czasach świetności w opactwie uświęcało się kilkuset mnichów. Przez kuchnię przepływał pobliski strumień z krystaliczną wodą. Wykonano w niej też ruszt, na którym można było opiekać przy jednym ogniu kilka wołów. Dlaczego więc oszczędzono budulca i przestrzeni na drzwi do klasztornej jadalni?
Same drzwi znajdują się nieopodal podestu dla lektora, który podczas posiłków mnichów odczytywał świętą lekturę. Mają wysokość 2 metrów i szerokość zaledwie 32 cm. Czy przechodzi się przez te drzwi? Oczywiście! Mnisi mieli prostą zasadę. Szczupły nie powinien mieć kłopotu z przedostaniem się. Przejdziesz przez nie? Jesz w refektarzu, czyli w jadalni zakonnej. Nie przejdziesz? Nie jesz, dopóki nie będziesz w stanie przez nie przejść.
Jeśli chodzi o organizację aktualnej kolędy, też jako duszpasterze stanęliśmy przed wąskim przejściem. (chcielibyśmy się z Wami spotkać i jednocześnie uszanować potrzebę izolacji, dystansu społecznego ze względów sanitarnych) Nie zniechęciła nas szczelina na przejście. Wręcz przeciwnie, ceniąc sobie oosobiste spotkania z Wami poszukaliśmy szansy, żeby przejść mimo wszystko. Rozwiązanie problemu upatrujemy po pierwsze w:
przesunięciu terminu kolędy
tak, aby przeprowadzić ją poza czasem aktualnie obowiązujących, surowych obostrzeń i jednocześnie zmieścić się w zwyczajowym okresie kolędowym (do 2 lutego) Zarezerwowaliśmy więc czas na kolędę pomiędzy 18 stycznia i 1 lutego 2021 roku. Jak bywało rokrocznie, księża i w tym roku przygotowali harmonogram wizyt kolędowych w poszczególnych rejonach.
Z harmonogramu przyjmujący po kolędzie dowiaduje się który ksiądz i którego dnia mógłby go odwiedzić.
Kolejną, najwartościowszą pomoc w przygotowaniu do kolędy upatrujemy w:
konsultacji faktu odwiedzin z Wami
My jesteśmy gotowi Was odwiedzić, co wynika z przygotowanego harmonogramu, ale czy Wy chcielibyście nas przyjąć?
Jeśli nie, bo się obawiacie zarażenia lub wzrostu ryzyka zarażenia, nie podejmujcie żadnego ruchu. Brak odpowiedzi będzie dla nas czytelną i jasną odpowiedzią z Waszej strony. Nie życzycie sobie wizyty i czekacie na bezpieczniejsze okoliczności jej przeprowadzenia za rok albo później. Zrozumiemy to. Otoczymy Was modlitwą, zachęcimy do zdalnego uczestnictwa w życiu religijnym parafii jak do tej pory i poczekamy z Wami na bezpiecznniejszy czas.
Jeśli natomiast jesteście przekonani do przyjęcia kolędującego księdza, prosimy Was o wypełnienie prostej deklaracji, wpisanie elementarnych danych identyfikujących Waszą osobę i umożliwiających kontakt z Wami, jak również o podpisanie deklaracji.
Wypełnioną deklarację wrzućcie, prosimy przy okazji wizyty w kościele górnym do drewnianej skarbony przy biuletynie Wspólnota. Termin na składanie deklaracji przyjęcia po kolędzie upływa w niedzielę, 10 stycznia 2021 roku o godzinie 21.00.
Zebrane deklaracje posegregujemy i w tygodniu poprzedzającym spodziewaną wizytę kolędową określimy Wam telefonoicznie przybliżony termin kolędy w wybrany dzień. Jeśli ktoś z przyjmujących chciałby się spotkać z księdzem, ale nie odpowiada mu wskazany przez wizytującego termin, niech to zaznaczy w deklaracji i wskaże odpowiadający mu inny czas kolędy. Ksiądz odniesie się również do korekty w czasie rozmowy telefonicznej. Może się też okazać, że ksiądz będzie prosił o korektę terminu wizyty, gdyby zainteresowanie kolędą w danym dniu było wysokie i nie dawało mu możliwości odwiedzić wszystkich chętnych. Po przejściu kolejnego rejonu kolędowego ksiądz zniszczy sporządzone przez Was deklaracje.
W bieżącym roku zrezygnowalismy z dostarczania powiadomień o kolędzie posłańcem do konkretnych mieszkań. Wydaje się, że komunikacja za pomocą deklaracji i telefoniczna powinna być wystarczająca.
Oczywiście, gdyby okazało się, że rząd i służby sanitarne zarządziłyby kolejny czas surowych obostrzeń uniemożliwiających odwiedziny kolędowe, zastrzegamy sobie
prawo odwołania wcześniejszych ustaleń.
Co wynika z tak pomyślanego rozwiązania?
Po pierwsze, że zależy nam na spotkaniu z Wami w Waszych domach. Że nie chowamy głowy w piasek i nie rezygnujemy z dorocznej powinności duszpasterskiej poznawania Parafian i objęcia Ich duszpasterską troską bez względu na okoliczności. Przeciwnie, spodziewamy się nawet i takich wypadków, że czytający te słowa podejmą decyzję na nie dla kolędy, ale jednocześnie znajdą wokół siebie osobę samotną, chorą, znikającą, z którą trzeba porozmawiać, której trzeba pomóc, podsuną jej deklarację, przyniosą do kościoła i tym samym pomogą jej zaprosić księdza do siebie. Chcemy, żebyście mieli świadomość, że jesteśmy dyspozycyjni i gotowi spotkać się z każdym z Was, by Mu pomóc.
Po drugie, że czynimy Was Współautorami podejmowanych decyzji. Jeśli mamy przeciskać się przez ciasne drzwi obostrzeń i obaw to tylko razem.
A trzecie wynika z drugiego, mianowicie, po podjęciu decyzji przez Was na tak lub na nie dla kolędy 2021 wszyscy pozostaniecie tak samo Drodzy naszemu duszpasterskiemu sercu.
Do zobaczenia niebawem lub za rok...bywajcie zdrowi!
Same drzwi znajdują się nieopodal podestu dla lektora, który podczas posiłków mnichów odczytywał świętą lekturę. Mają wysokość 2 metrów i szerokość zaledwie 32 cm. Czy przechodzi się przez te drzwi? Oczywiście! Mnisi mieli prostą zasadę. Szczupły nie powinien mieć kłopotu z przedostaniem się. Przejdziesz przez nie? Jesz w refektarzu, czyli w jadalni zakonnej. Nie przejdziesz? Nie jesz, dopóki nie będziesz w stanie przez nie przejść.
Jeśli chodzi o organizację aktualnej kolędy, też jako duszpasterze stanęliśmy przed wąskim przejściem. (chcielibyśmy się z Wami spotkać i jednocześnie uszanować potrzebę izolacji, dystansu społecznego ze względów sanitarnych) Nie zniechęciła nas szczelina na przejście. Wręcz przeciwnie, ceniąc sobie oosobiste spotkania z Wami poszukaliśmy szansy, żeby przejść mimo wszystko. Rozwiązanie problemu upatrujemy po pierwsze w:
przesunięciu terminu kolędy
tak, aby przeprowadzić ją poza czasem aktualnie obowiązujących, surowych obostrzeń i jednocześnie zmieścić się w zwyczajowym okresie kolędowym (do 2 lutego) Zarezerwowaliśmy więc czas na kolędę pomiędzy 18 stycznia i 1 lutego 2021 roku. Jak bywało rokrocznie, księża i w tym roku przygotowali harmonogram wizyt kolędowych w poszczególnych rejonach.
Z harmonogramu przyjmujący po kolędzie dowiaduje się który ksiądz i którego dnia mógłby go odwiedzić.
Kolejną, najwartościowszą pomoc w przygotowaniu do kolędy upatrujemy w:
konsultacji faktu odwiedzin z Wami
My jesteśmy gotowi Was odwiedzić, co wynika z przygotowanego harmonogramu, ale czy Wy chcielibyście nas przyjąć?
Jeśli nie, bo się obawiacie zarażenia lub wzrostu ryzyka zarażenia, nie podejmujcie żadnego ruchu. Brak odpowiedzi będzie dla nas czytelną i jasną odpowiedzią z Waszej strony. Nie życzycie sobie wizyty i czekacie na bezpieczniejsze okoliczności jej przeprowadzenia za rok albo później. Zrozumiemy to. Otoczymy Was modlitwą, zachęcimy do zdalnego uczestnictwa w życiu religijnym parafii jak do tej pory i poczekamy z Wami na bezpiecznniejszy czas.
Jeśli natomiast jesteście przekonani do przyjęcia kolędującego księdza, prosimy Was o wypełnienie prostej deklaracji, wpisanie elementarnych danych identyfikujących Waszą osobę i umożliwiających kontakt z Wami, jak również o podpisanie deklaracji.
Wypełnioną deklarację wrzućcie, prosimy przy okazji wizyty w kościele górnym do drewnianej skarbony przy biuletynie Wspólnota. Termin na składanie deklaracji przyjęcia po kolędzie upływa w niedzielę, 10 stycznia 2021 roku o godzinie 21.00.
Zebrane deklaracje posegregujemy i w tygodniu poprzedzającym spodziewaną wizytę kolędową określimy Wam telefonoicznie przybliżony termin kolędy w wybrany dzień. Jeśli ktoś z przyjmujących chciałby się spotkać z księdzem, ale nie odpowiada mu wskazany przez wizytującego termin, niech to zaznaczy w deklaracji i wskaże odpowiadający mu inny czas kolędy. Ksiądz odniesie się również do korekty w czasie rozmowy telefonicznej. Może się też okazać, że ksiądz będzie prosił o korektę terminu wizyty, gdyby zainteresowanie kolędą w danym dniu było wysokie i nie dawało mu możliwości odwiedzić wszystkich chętnych. Po przejściu kolejnego rejonu kolędowego ksiądz zniszczy sporządzone przez Was deklaracje.
W bieżącym roku zrezygnowalismy z dostarczania powiadomień o kolędzie posłańcem do konkretnych mieszkań. Wydaje się, że komunikacja za pomocą deklaracji i telefoniczna powinna być wystarczająca.
Oczywiście, gdyby okazało się, że rząd i służby sanitarne zarządziłyby kolejny czas surowych obostrzeń uniemożliwiających odwiedziny kolędowe, zastrzegamy sobie
prawo odwołania wcześniejszych ustaleń.
Co wynika z tak pomyślanego rozwiązania?
Po pierwsze, że zależy nam na spotkaniu z Wami w Waszych domach. Że nie chowamy głowy w piasek i nie rezygnujemy z dorocznej powinności duszpasterskiej poznawania Parafian i objęcia Ich duszpasterską troską bez względu na okoliczności. Przeciwnie, spodziewamy się nawet i takich wypadków, że czytający te słowa podejmą decyzję na nie dla kolędy, ale jednocześnie znajdą wokół siebie osobę samotną, chorą, znikającą, z którą trzeba porozmawiać, której trzeba pomóc, podsuną jej deklarację, przyniosą do kościoła i tym samym pomogą jej zaprosić księdza do siebie. Chcemy, żebyście mieli świadomość, że jesteśmy dyspozycyjni i gotowi spotkać się z każdym z Was, by Mu pomóc.
Po drugie, że czynimy Was Współautorami podejmowanych decyzji. Jeśli mamy przeciskać się przez ciasne drzwi obostrzeń i obaw to tylko razem.
A trzecie wynika z drugiego, mianowicie, po podjęciu decyzji przez Was na tak lub na nie dla kolędy 2021 wszyscy pozostaniecie tak samo Drodzy naszemu duszpasterskiemu sercu.
Do zobaczenia niebawem lub za rok...bywajcie zdrowi!
Serdeczności Bożonarodzeniowe
- Szczegóły
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia pragniemy Wam życzyć Siostry i Bracia, byście wierzyli w Moc Nowonarodzonego Boga i Człowieka, który przynosi każdemu człowiekowi dobrej woli jasność pojmowania rzeczy i spraw obecnych w świecie oraz wolę życia. Uwielbiajmy razem Boga, który w żadnym grzechu, problemie, czy dramacie nie pozostawił nas samymi sobie.
Chwała Bogu na wysokościach a na ziemi pokój ludzim dobrej woli!
Duszpasterze, Katecheci i Pracownicy Parafii św. Jana Kantego
w Krakowie
W nowym konfesjonale w kaplicy Matki Bożej wyspowiadaliśmy pierwszych penitentów
- Szczegóły
Przed rokiem powstał jego zamysł. Potem w pracowni artysty pojawiły się pierwsze szkice. Rada parafialna konwersowała korespondencyjnie z artystą na temat projektu konfesjonału. Wiedzieliśmy wsłuchując się w sugestie wiernych, że jest potrzeba stworzenia komfortu spowiedzi dla słabo słyszących, ale też w ogóle dla penitentów, kórzy spowiadają się z głośniejszą akcją liturgiczną w tle. Uznaliśmy wspólnie, że potrzeba powinna wyzwolić możliwie rychłą i funkcjonalną realizację ale też nie powinna być obcą dbałości o wymowę religijną i artyzm wykonanego mebla sakralnego. Właśnie to, jak sądzimy udało się pogodzić.
Zapraszamy do przejrzenia opracowania dotyczącego wykonanej pracy i przepraszamy, że powstawało w ciągu ostatnich dwóch dni w kawałkach.